|
hate.love.moblo.pl
Siedziała na ławce przed blokiem.Nerwowo wymachiwała rękami.Kłóciła się z nim. – Miałeś przyjść – krzyknęła. – Sorry naprawdę nie mogłem. – odpowiedział. – Ty nigdy ni
|
|
|
Siedziała na ławce przed blokiem.Nerwowo wymachiwała rękami.Kłóciła się z nim. – Miałeś przyjść – krzyknęła. – Sorry,naprawdę nie mogłem. – odpowiedział. – Ty nigdy nie możesz,wow teraz przyszedłeś. Co się stało? – Tak naprawdę.. – zaczął. Powoli z jej oczu wypływały maleńkie kropelki łez. – Nie kochasz mnie tak? – zapytała cicho. – To nie tak…. – tłumaczył się. – A jak? Powiedz mi jak? Jakieś usprawiedliwienie,dlaczego nagle pokochałeś inną? – Słuchaj.Naprawde ją kocham,jest dla mnie ważna. Nie chciała słuchać tego co tak bardzo ją krzywdziło,co łamało jej serce na malutkie cząsteczki.Zapłakana uciekła..jej serce było zbyt słabe by znów kogoś pokochać. / hate.love
|
|
|
pamiętaj,kiedy będę przez niego płakała,daj mi w twarz,mocno kurwa! / hate.love
|
|
|
rany zadane przez najbliższych bolą najbardziej. / hate.love
|
|
|
przytul mnie mocno,szepcząc do ucha jak bardzo ci na mnie zależy. / hate.love
|
|
|
już prawie zapominałam o tobie,już prawie byłeś mi obojętny,kiedy nagle wpierdoliłeś mi się do życia z zwykłym ,,sorry''.... tak,wybaczyłam ci. /hate.love
|
|
|
moja miłość ma niebieskie oczy i słodki uśmiech. / hate.love
|
|
|
przytul mnie mocno i wyszepcz,że mnie kochasz,przecież szeptem się nie kłamie. / hate.love
|
|
|
Siedziała wtulona w niego na kanapie. – Kocham cię,wiesz? – powiedział. Uśmiechnęła się tylko.– Bardzo.bardzo.bardzo. – dodał. Odwróciła się i spojrzała w jego brązowe tęczówki. Ja cię też..przeokropnie. – szepnęła całując go w policzek. Zaśmiał się,przytulając ją najmocniej jak mógł a do ucha wyszeptał jej – Jesteś moja.Tylko moja. – Kocham być twoja . – odpowiedziała i wtuliła się w niego jeszcze bardziej,wiedziała że jego serce bije tylko dla niej. /hate.love
|
|
|
Widocznie nie był mnie wart. – myślała głośno. Nie był.. – powtórzyła. Z jej oczu wypłynęły łzy. Płakała głośno.Nie była sobie w stanie poradzić sama. Te wspomnienia,zadawały jej tyle ran,że nie mogła normalnie funkcjonować. Jej serce pękało na wypowiedziane przez kogoś jego imie,a co dopiero na jego widok. Nie chciała żyć. Rzuciła się pod pociąg,z powodu jakiegoś chłopaka,który nie był po prostu jej wart. Na koniec krzyknęła : Życie to nie bajka,gdyby było bajką już dawno miałabym u boku swojego księcia.Dziękuję za zmarnowanie mi życia.. frajerze. / hate.love
|
|
|
|