kolejny dzień budzi mnie
nie ma Cię
niestety...
to był tylko sen
poranna herbata pozwala mi żyć
zmusza do bicia serca,
które już dawno przestało bić
[...]
idę przez miasto
niby znajome, a jednak obce
wśród znajomych widzę twarze
szukam Twojej
nie dostrzegam jej
ciągle samotna
w hałasie i zgiełku
myśl jak promyk jasna,
że nadejdzie wieczór
ucichnie to miasto
noc przykrywa wszystko
jak kołdrę ciemnością
może uda mi się zasnąć, by znów dostrzec Twoja twarz
uciec przed tą cholerną samotnością...
|