|
hardcooree.moblo.pl
więc ogarnij się szmato i w końcu dorośnij. ! Pamiętaj że internet nie da Ci anonimowości wyrób sobie własne zdanie a nie powielasz tamaty piszesz bo inni piszą ?!
|
|
|
więc ogarnij się szmato i w końcu dorośnij. ! Pamiętaj, że internet nie da Ci anonimowości, wyrób sobie własne zdanie a nie powielasz tamaty, piszesz bo inni piszą ?! Co ro kurwa za patent. !
|
|
|
Rozstali się, powiedział, że to nie ma sensu, mają inne towarzystwo i tak dalej... Była zima, a ona musiała mu udowodnić, że mogą przez to przebrnąć. Pół szkoły wieczorem zbierało się na skwerze w okolicach centrum... Był wieczór. Ona tam była, on też. Zawsze kazał jej ubierać się ciepło, nosić czapkę i szalik. Dbał o nią jak nikt inny. Tego wieczoru specjalnie rozpięła kurtkę i rozwiązała szalik, beztrosko rozmawiając ze znajomymi. Widząc że na nią nie patrzy wciągnęła się w rozmowę zapominając o mrozie. Po chwili poczuła, jak ktoś łapie ją za ramię, odwróciła się. To był on. Zasunął jej kurtkę i poprawił szalik. Złapał ją za podbródek i powiedział z troską: "Nie pamiętasz, co Ci tyle razy powtarzałem, Łobuzie?". Znowu szczęśliwa, znowu poczuła jego słodkie usta, nie czuła mrozu, była bezpieczna.
|
|
|
Ludzie mówią, że bardzo się zmieniłam. prawda jest taka, że dorosłam. przestałam pozwalać ludziom mną dyrygować. nauczyłam się, że nie zawsze można być szczęśliwym. zaakceptowałam rzeczywistość
|
|
|
widząc, że ktoś zajął Twojego miejsce przed szkołą, na palenie szluga, zacząłeś już to słodkie 'wypierdalaj'. wtedy zobaczyłeś mnie. - od kiedy Ty palisz?! - zapytałeś zły. - od jakiegoś czasu. - odpowiedziałam, i mocniej się zaciągnęłam. ukucnąłeś przy mnie, uważnie się przyglądając. Twoi kumple obserwowali całą sytuację. - wyjmij z ust, to świństwo. - powiedziałeś. pokręciłam z niedowierzaniem głową. rozkazywałeś mi, znowu. oparłam rękę ze szlugiem na kolanie. - bo co, kurwa? - syknęłam, łypiąc na Ciebie spode łba. - bo to, kurwa. - odparłeś, zaczynając mnie całować. wypuściłam szluga z dłoni, a on zaczął mi bezczelnie wypalać dziurę w spodniach.
|
|
|
_Pamiętasz jak się poznaliśmy ?Doszłam do ekipy a ty wychodziłeś z ZP. Szykowaliśmy CI imprezę powitalną i czułam się dziwnie , ale wszyscy mówili że spoko z Ciebie ziomek tak to wiedziałam. Przecież zadawaliśmy się tylko z takimi ale słyszałam o twoich akcjach i nie byłam pewna czy mnie zaakceptujesz . Impreza się zaczęła wszyscy Cię witali a ja stałam zboku z Majkim podeszliśmy jako ostatni .Gdy Cię zobaczyłam myślałam że pierdolnę , szerokie spodnie , bluza z kapturem , czapka na bok , kolczyk w brwi co za facet . Uśmiechnołeś się do mnie i spytałeś Majkiego gdzie wynalazł taką ślicznotkę zaraz potem poznałeś moją historię . o 4 nad ranem zaprosiłeś mnie na spacer mówiąc że mam mocną głowę .To było takie zajebiste znałam Cię kilka godzin a już całowaliśmy się na ławce. Dwa tygodnie później byliśmy razem a ty śmiałeś się że bałam się chłopaka który był mi przeznaczony.
|
|
|
__brat wszedł do mojego pokoju trochę po północy. - a Ty, siostra, co nie śpisz? - zapytał z troskliwym uśmiechem, siadając na moim łóżku. - nie napisał mi 'dobranoc'. nie potrafię bez tego zasnąć. - odparłam ze łzami w oczach. - nawet nie wiesz jak doskonale Cię rozumiem. Ty napisz. - popatrzyłam na Niego zdezorientowana. - zaufaj mi. - i wyszedł. wzięłam do ręki komórkę i napisałam do Niego sms'a, 'kocham Cię. już tęsknię. dobranoc, skarbie.'. po minucie miałam odpowiedź. 'myślałem, że już nigdy nie napiszesz! też tęsknię, mała! kocham jak cholera. dobranoc, najpiękniejsza.' zasnęłam z uśmiechem na twarzy. śnił mi się..
|
|
|
w wysokich bucikach, kwiecistej sukience i z Tobą w lewej ręce.. ♥
|
|
|
Są już parą, 4 lata. Nie mają tajemnic, widują się codziennie. Kiedyś, zaczęli widywać się rzadziej. Dziewczyna nie miała co robić, więc poszła do niego wszytko wyjaśnić. W połowie drogi zobaczyła go, z inną dziewczyną. Pierwsze co pomyślała, to zdrada, a drugie, to podejdę tam, i walnie ich obu w pysk. Uciekła, i popełniła samobójstwo. Dziewczyną, była jego kuzynka. Nie widywali się, bo musiał się nią zajmować, miała raka piersi, i umierała. Chłopak nie mógł się pozbierać, również popełnij samobójstwo.
|
|
|
czytam stary pamiętnik , te nasze nocki pełne śmiechu . te nasze pojebane zdjęcia , na których wyglądamy jak naćpane . tak bardzo cie kochałam wiesz ? . dzisiaj stać mnie tylko na pokazanie ci fakera.
|
|
|
Pamiętasz dojrzewanie? Niezapomniany klimat; Pierwsze balety, amfetamina i tanie wina. Bloki spędzone w kinach były całym naszym światem. Pierwsza miłość i pierwszy foch przyjęty na klatę. Za te wszystkie chwile z tamtych lat, Za problemy, których nigdy nie jest brak Zdrowie brat! Tego nigdy za dużo, A zdobyte wtedy nauki do dzisiaj nam służą
|
|
|
Waniliowe niebo bez prawa jazdy, na którym trawa ma słodki smak! xd
|
|
|
I chcę pokazać, chcę ci pokazać moją wdzięczność Bo kiedy cię znalazłam, znalazłam nową inspirację...:*
|
|
|
|