Siędzę sama cała zapłakana myślę nad śmiercią która jest już blisko ręce we krwi a w głowie jedno pytanie czemu tak stało się że ja teraz smutna a ty szczęśliwy z nią żałuje moich błędów które namieszały dużo cofnąć czasu nie dam rady lecz życzyć szczęścia ci mogę ja odejdę a ty zostaniesz więc żegnaj ale pamiętaj że ja na zawsze Kocham Cię .
- czy ty mnie jeszcze kochasz ?
- co za dziwne pytanie.. No raczej
- przepraszam, że nie pisałem. Jesteś z nim jeszcze?
- tak, bo od czasów kolonii nie gadałam z nim
- a lepiej jest jak mnie nie ma przy tobie?
- nie wydaje mi się.
- bo wiesz, nauczyłem się bez ciebie żyć..
Mówisz, że nie jesteś szczególnie uzdolniony. Ależ jesteś. To w końcu ty, a nie ktoś inny wpadł mi do oka, wpuścił do brzucha stado motyli, zawrócił mi w głowie.Już wiesz, do czego jesteś zdolny?