|
guyaa.moblo.pl
Are you trying to be a martyr for these damn things? Quinn asked and I figured the damn things were the vampires. Ha I said. Oh ha ha. Yeah 'cause they love
|
|
|
guyaa dodano: 29 marca 2011 |
|
Are you trying to be a martyr for these damn things?" Quinn asked, and I figured the "damn things" were the vampires.
"Ha," I said. "Oh, ha-ha. Yeah, 'cause they love me. You see how many vampires are up here? Zero, right?"
"One," said Eric, stepping out of the stairwell. "We're bound a bit too tightly to suit me, Sookie." He was visibly tense; I couldn't remember ever seeing Eric so notably anxious. "I'm here to die right along with you, it seems."
"Good. To make my day absolutely effing complete, here's Eric again. / True Blood.
|
|
|
guyaa dodano: 29 marca 2011 |
|
I stayed completely immobile. His lips were about two millimeters from my ear. “Should I just bite you, and end it all?” he whispered. “I would never have to think about you again. Thinking about you is an annoying habit, and one I want to be rid of. Or should I start arousing you, and discover if sex with you was really the best I’ve ever had?. / True Blood.
|
|
|
guyaa dodano: 29 marca 2011 |
|
The last time I wore an animal hide; but this time I settled for this." Eric had been wearing a long trench coat. Now he threw it off dramatically, and I could only stand and stare. Normally, Eric was a blue-jeans-and-T-shirt kind of guy. Tonight, he wore a pink tank top and Lycra leggings. I don't know where he got them; I didn't know any company made Lycra leggings in Men's X-traLarge Tall. They were pink and aqua, like the swirls down the sides of Jason's truck. / True Blood
|
|
|
guyaa dodano: 29 marca 2011 |
|
Oh, all right," I said, not even caring how sullen I sounded. "By the way, I haven't heard an 'I'm sorry' from you yet." My sense of grievance had overwhelmed my sense of self-preservation.
"I am sorry that the maenad picked on you."
I glared at him. "Not enough," I said. I was trying hard to hang on to this conversation. "AngelicSookie , vision of love and beauty, I am prostrate that the wicked evil maenad violated your smooth and voluptuous body, in an attempt to deliver a message to me. / True Blood.
|
|
|
guyaa dodano: 29 marca 2011 |
|
Nie wszystkie rany są powierzchowne, większość ran jest głębsza niż nam się wydaje. Nie widać ich gołym okiem. Są też rany, które nas samych zaskakują. Najważniejsze, by każdą ranę dokładnie zbadać i znaleźć prawdziwą przyczynę urazu, a kiedy się znajdzie, trzeba za wszelką ceną wyleczyć przyczynę.
|
|
|
guyaa dodano: 29 marca 2011 |
|
Wiele osób nie wie, że mamy w polu widzenia tak zwaną plamkę ślepą. Są rzeczy, których po prostu nie widzimy. Sęk w tym, że czasem nie widzimy rzeczy, których naprawdę nie można ignorować. Czasem dzięki plamce ślepej nasze życie jest wesołe i promienne.
|
|
|
guyaa dodano: 29 marca 2011 |
|
Nie potrafię wymyślić choćby jednego powodu, dla którego powinnam zostać chirurgiem, ale znam mnóstwo powodów, żeby odejść. Celowo to wszystko utrudniają... w naszych rękach jest ludzkie życie. Przychodzi czas, kiedy to staje się czymś więcej niż grą i albo zrobisz krok naprzód, albo zawrócisz i odejdziesz. Mogłabym zrezygnować, ale rzecz w tym, że kocham tę grę.
|
|
|
guyaa dodano: 29 marca 2011 |
|
Takich obietnic może dotrzymać tylko Bóg... a nie widziałem go ostatnio ze skalpelem w ręku! Nigdy nie obiecuj rodzinie chorego, że operacja się uda!
|
|
|
guyaa dodano: 29 marca 2011 |
|
Każdy z was przychodzi tu dzisiaj pełen nadziei, że załapie się na grę. Miesiąc temu byliście uczeni w szkole medycznej przez lekarzy. Dzisiaj... to wy jesteście lekarzami. 7 lat, które tu spędzicie, będzie najlepszymi i najgorszymi w waszym życiu. Będziecie spychani na krawędź wytrzymałości. Rozejrzyjcie się. Przywitajcie z konkurencją. Ośmioro z was zmieni specjalizację na łatwiejszą. Pięcioro załamie się pod presją. Dwojgu z was podziękujemy. Tutaj zaczynacie. To jest wasza arena. Jak będziecie grać? To zależy od was.
|
|
|
guyaa dodano: 29 marca 2011 |
|
To jest gra, mówią, że człowiek albo ma do niej smykałkę, albo nie. Moja matka była mistrzynią, ja jestem trochę ofermowata.
|
|
|
guyaa dodano: 29 marca 2011 |
|
Intymność to trzysylabowy wyraz na określenie: "Oto moje serce i dusza, proszę przemiel je na hamburgera i się rozkoszuj". Jednocześnie się jej pragnie i obawia. Ciężko z nią żyć, ale ciężko też żyć bez niej. Intymność jest też dołączona do trzech liter R: rodzina, romans, radośni lokatorzy. Od niektórych rzeczy nie uciekniesz. A o innych po prostu nie chcesz wiedzieć. [...] Chciałabym, żeby istniały zasady intymności. Swego rodzaju przewodnik, który ci powie, kiedy przekroczyłeś granicę. Byłoby miło wiedzieć, kiedy się do tego zbliżasz i w jakiś sposób umieścić to na mapie. Brałbyś ją wtedy wszędzie i zachował na tak długo, jak to możliwe. A co do zasad, to może nie ma żadnych. Może reguły intymności, to coś, co sam musisz zdefiniować.
|
|
|
guyaa dodano: 29 marca 2011 |
|
Każdemu, kto mówi, że wyśpi się w grobie, powiedzcie, żeby przyszedł porozmawiać ze mną po kilku miesiącach stażu. Oczywiście, nie tylko praca trzyma nas na nogach całą noc. Jeśli życie jest takie ciężkie, dlaczego sprowadzamy na siebie więcej kłopotów? Co jest z tą potrzebą uderzenia w przycisk autodestrukcji? [...] Może lubimy ból. Może jesteśmy dziwni. Bo bez niego, nie wiem, może nie czujemy się realnie. Jak to się mówi? Dlaczego wciąż uderzam się młotkiem? Bo czuję się rewelacyjnie, kiedy przestaję.
|
|
|
|