 |
godzi.moblo.pl
Rób co chcesz 3 słowa po których nie wiesz co robić...
|
|
 |
godzi dodano: 16 kwietnia 2011 |
|
Rób, co chcesz - 3 słowa, po których nie wiesz, co robić...
|
|
 |
godzi dodano: 16 kwietnia 2011 |
|
|
I wiesz, dziwne uczucie, gdy ja myślę codziennie co robisz, gdzie jesteś, czy jesteś uśmiechnięty, i czy za dużo nie wypiłes. Czy dobrze się bawisz, a w domu wszystko wporządku. Tak, to dziwne gdy siadam wieczorami na łóżku i wspominam , co było między nami, wspominam jak na mnie patrzyłes, jak trzymałeś za rękę i obejmowałeś. Nasze "poważne" tematy, nasze śmiechy i te spontaniczne zachowania. Wiesz włanczam naszą piosenkę, i może jestem głupia i może troch.ę dziecinna, ale jakoś dookoła wszystko mi o Tobie przypomina. I dziwne , że po tym wszystkim przechodzę koło Ciebie .. a Ty raz spoglądając na mnie, nie wzbudzam w Tobie żadnych emocji, nie patrzysz na mnie, nie mówisz nawet czesć, nie usmiechniesz się, i czuję jakbysmy się nie znali. I to boli, bo jak można mieć tyle z człowiekiem wspólnego , a pożniej się nie znać. Rozumiem, przyszłeś p onią.. wiesz, to co było między nami.. w sumie nie było nic, a jak już to było raczej dziwne.
|
|
 |
godzi dodano: 15 kwietnia 2011 |
|
You leave me speechless
When you talk to me
|
|
 |
godzi dodano: 15 kwietnia 2011 |
|
You stole my heart before I could say no / Ukradłeś moje serce zanim zdąrzyłam powiedzieć 'nie'
|
|
 |
godzi dodano: 15 kwietnia 2011 |
|
Nie miałeś dla mnie chwili nagle potrzebujesz mnie
|
|
 |
godzi dodano: 15 kwietnia 2011 |
|
Tamtych dni nie żal mi, Wyschły łzy, Wybaczam Ci
|
|
 |
godzi dodano: 15 kwietnia 2011 |
|
Nigdy nie przestaniesz kogoś kochać. Po prostu nauczysz się bez niego żyć.
|
|
 |
godzi dodano: 15 kwietnia 2011 |
|
Miłość jest jak narkotyk. Na początku odczuwasz euforię, poddajesz się całkowicie nowemu uczuciu. A następnego dnia chcesz więcej. I choć jeszcze nie wpadłeś w nałóg, to jednak poczułeś już jej smak i wierzysz, że będziesz mógł nad nią panować. Myślisz o ukochanej osobie przez dwie minuty, a zapominasz o niej na trzy godziny. Ale z wolna przyzwyczajasz się do niej i stajesz się całkowicie zależny. Wtedy myślisz o niej trzy godziny, a zapominasz na dwie minuty. Gdy nie ma jej w pobliżu - czujesz to samo co narkomani, kiedy nie mogą zdobyć narkotyku. Oni kradną i poniżają się, by za wszelką cenę dostać to, czego tak bardzo im brak. A Ty jesteś gotów na wszystko, by zdobyć miłość...
|
|
 |
godzi dodano: 15 kwietnia 2011 |
|
Miałam ochotę na papierosa. Kompletny idiotyzm, ponieważ nie palę. Tak, tak, takie jest życie.. Pewnego zimowego poranka, jesteście gotowi maszerować kilometry w chłodzie po paczkę papierosów, albo na przykład kochacie mężczyznę, dorabiacie się dwójki dzieci, po czym, pewnego zimowego poranka, dowiadujecie się, że on odchodzi, bo kocha inną. Dodając przy tym, że jest mu przykro, że się pomylił, popełnił błąd. Zupełnie jak z telefonem: przepraszam, to pomyłka. Ależ nic nie szkodzi
|
|
 |
godzi dodano: 15 kwietnia 2011 |
|
A wiesz jak to jest, gdy nie chcesz jeść kompletnie nic, nie chcesz niczego słuchać, nawet tych kiedyś ulubionych piosenek, które wyciągały Cię w niejednego doła, kiedy nie chcesz nawet patrzeć w sufit i klnąc w myślach na ten cały świat, kiedy stajesz na dworze, w cienkim swetrze nie przejmując się zimnem, patrzysz w niebo pełne gwiazd, a w myślach masz tylko jedną twarz... ?
|
|
 |
godzi dodano: 15 kwietnia 2011 |
|
To nic, że przy kolegach zgrywał twardziela bez uczuć. To nic, że zachowywał się jak brutal chory na znieczulicę. Nie miało dla mnie znaczenia, że przy nich potrafił mnie jedynie klepnąć w tyłek, udając, że się nie znamy. Najważniejsze, że kiedy byliśmy sam na sam, mówił o miłości. Był najbardziej czułym i kochającym mężczyzną, jakiego kiedykolwiek było mi spotkać. Potrafił płakać, zarzekając się, że jak potwornie kocha. Całować, dając mi tym samym poczucie bezpieczeństwa. Ważne było dla mnie to, kim był naprawdę, a nie to, kogo udawał
|
|
 |
godzi dodano: 15 kwietnia 2011 |
|
Siedziała na podłodze na środku pokoju. Wokół niej leżały podarte fotografie. z jej oczu płynęły łzy. Nagle drzwi do pokoju otworzyły się, a w nich stanął on - powód jej płaczu. Spojrzała na niego. jego oczy wbiły się w punkt lekko nad jej głową. - Dlaczego? - Wyszeptała - dlaczego to zrobiłeś? Dlaczego mnie zdradziłeś? - jej szept przerodził się w krzyk - nienawidzę cię sukinsynie, nienawidzę! - Zalana łzami, prawie nie mogła oddychać. - Kochanie, naprawdę nie mogę z tobą być. - Odrzekł z ironicznym uśmiechem. Zbliżył się do niej i ją pocałował. - Spierdalaj! Nie chce cię widzieć - krzyknęła. On zaczął się śmiać i zostawiając jej żyletki na biurku, powiedział - tylko nie zrób sobie krzywdy, kochanie. - i wyszedł.
|
|
|
|