 |
żyli jak pączki w maśle, podróże po świecie,
ale wiecie, to by było za piękne przecież. | Rafi
|
|
 |
wpadł w wódę, przepił resztę majątku,
zaczęło mu brakować zdrowego rozsądku. | Rafi
|
|
 |
Błagam, dość mam, ile można unieść co dnia na barach.
To jak „Zbrodnia i kara”, nocna mara, tak się staram, lecz upadam. | Buka
|
|
 |
Bo kiedy nie ma Ciebie, niewiele istnieje.
Wiem, że tak trzeba, ale, kurwa, oszaleję teraz.
Czarne jak heban, pierdolone orchidee
i biała gleba, muszę je pozbierać. | Buka
|
|
 |
Nigdy nie chciałem, by zabrano mi, co dano,
byłaś damą i to samo wita rano, tylko brak tych chwil. | Buka
|
|
|
|