|
zacharowywuję się tylko dla Ciebie... bo tylko tam mogę Cię spotkać...
|
|
|
i mówię sobie, że to koniec, że to ostatni raz.. że już więcej nie będzie takich nieprzespanych nocy... że nie będzie myśli krążących wokół Ciebie... że przestanę tęsknić... że przestanę marzyć....
|
|
|
i tak właśnie jest jak się źle ulokuje uczucia....
|
|
|
ewidentne zauroczenie z pierwszym stadium zakochania...
|
|
|
po prostu nie potrafię przestać o Tobie myśleć...
|
|
|
ja Tobie, Ty mi, ja Tobie, Ty mi... dlaczego żadne nie umie ustąpić... dlaczego gnębimy się dzień w dzień.. przecież to nie ma sensu...
|
|
|
proces samo destrukcji czas zacząć...
|
|
|
czasami trzeba upaść tak nisko... żeby tylko pokazać innym jak bardzo silny jesteś i że potrafisz się podnieść i walczyć dalej...
|
|
|
i wtem nagle marzenie o księciu z bajki przerywa romans ze stajennym...
|
|
|
bohater negatywny... wprowadzający chaos i zamieszanie... intrygi i konflikty... musi być jakaś Czarna Postać i w tej historii...
|
|
|
karmiła się nadzieją... myślała pozytywnie... wciąż się uśmiechała... ale gdzieś głęboko w sercu czekała na nieuniknioną porażkę..
|
|
|
a oni wszyscy wierzyli w Nas, że razem, parą na zawsze.. że tak jak dwa pasujące puzzle.. że my... dlaczego Ty w nie chcesz uwierzyć...
|
|
|
|