|
fuckinperfect.moblo.pl
Była na szkolnej imprezie. Nie bawiła się dobrze z myślą że jej ukochany odmówił pójścia z nią do klubu. Siedziała przy stoliku. Nie wytrzymała śmiechu koleżanek i p
|
|
|
Była na szkolnej imprezie. Nie bawiła się dobrze z myślą, że jej ukochany odmówił pójścia z nią do klubu. Siedziała przy stoliku. Nie wytrzymała śmiechu koleżanek i podrywów chłopaków. Wyszła zapalić. Przyłożyła czoło do zimnej ściany budynku i raz za razem zaciągała się dymem. Truły jej się płuca. Przymknęła oczy i próbowała uspokoić wkurwione myśli, gdy nagle poczuła, jak ktoś całuje ją we włosy. Nawet dym tytoniowy nie przebije jego zapachu. Odwróciła się do niego szybkim ruchem. 'Z kim przyszedłeś? Piłeś już? Jak w ogóle mogłeś mi odmówić?! Nawet nie zainteresowałeś się, czy ze mną ok! Nie napisałeś ani jednego jebanego esem...' Nie dokończyła, bo właśnie zamknął jej usta pocałunkiem. Oderwała się w końcu. 'Nie rób tak więcej.' Powiedziała słabym głosem. Znów ją do siebie przyciągnął. Znów usta miała zajęte. Przerwał. Wtuliła się w jego klatkę piersiową. 'Uwielbiam, gdy się złościsz.' Usłyszała. Zacisnęła mocniej dłonie na jego plecach.
|
|
|
Nauczyli nas regułek i dat, nawbijali nam mądrości do łba, powtarzali, co nam wolno, co nie, przekonali, co jest dobre, co złe. Odmierzyli jedną miarą nasz dzień, wyznaczyli czas na pracę i sen. Nie zostało pominięte już nic, tylko jakoś wciąż nie wiemy jak żyć.
|
|
|
Zostanę prawnikiem - bo tak chce mama. Zostanę lekarzem - bo tak chce tata. Zostanę pisarką - bo tak chce nauczycielka. Zostanę wieczną panną - bo tak chce życie. Zostanę prezydentem - bo tak sądzi mój brat. Zostanę malarką - bo ja tak chcę. A na końcu wyląduję w psychiatryku, bo będę jak nawiedzona
|
|
|
esemes od Ciebie, zapowiada się strasznie.. 'sorry, że tak przez esemeska, ale tak jakoś wyszło, inaczej nie potrafię, chcę Ci to powiedzieć, bo dłużej nie ma sensu takie oszukiwanie, lepiej jak to się stanie teraz niż później, im dłużej będzie się to ciągło tym gorzej dla Ciebie, nie potrafię Cię dłużej zwodzić w końcu jesteśmy dorośli i na pewno kiedyś to zrozumiesz. Wiem, będzie Ci ciężko, ale wierz mi, mi jest też ciężko, piszę, bo ktoś Ci to musi powiedzieć - święty Mikołaj nie istnieje.. ' kurde, haha udało ci się.
|
|
|
Uważaj na facetów, maleńka. To takie dziwne stworzonka, którzy magią swoich oczu potrafią wyczarować uśmiech przez łzy, miłość po grób i wieczne oddanie. Ale te dziwne stworzonka, mają tendencję do wieszania sobie majtek kolejnych naiwniaczek, które uwierzyły w ich 'kocham Cię, ślicznotko', na ścianach - jak trofea myśliwskie.
|
|
|
Cześć jestem facetem; najpierw z Tobą poflirtuje, potem zawrócę Ci w głowie, będę z Tobą pisał bo przecież na początku tak trzeba, będę zaczepiał Twoje koleżanki i gadał z nimi o Tobie, będę ci kłamał, potem będę Ci zawracał w głowie do tego stopnia że się we mnie zakochasz, uszczęśliwię Cię na jedną noc, ale na następny dzień będę Cię porostu ignorować, będę przychodził do Ciebie tylko wtedy kiedy nie będę miał przyjaciół, a teraz najlepsza partia tego jest że, nie możesz nic zrobić nic kompletnie nic, a wiesz czemu bo się we mnie zakochałaś, głupia dziewczyno...
|
|
|
Uśmiecham się, głupio chichocze, śmieję się z bezsensownych dowcipów, robię głupie miny, skaczę, śpiewam i tańczę, z powodu nadmiaru energii, ale to nie znaczy, że jestem szczęśliwą nastolatką bez problemów
|
|
|
Stanęłam na Twoich trampkach, aby dostać się do twoich ust. Odepchnąłeś mnie, usiadłeś, wziąłeś na kolana i musnąłeś w usta. Poczułam Twój leciutki uśmiech... wyszeptałeś mi do ucha ' to ja tu się muszę starać, kochanie '
|
|
|
i myślisz że ta gwiazdka przy dwukropku na mnie działa ?
|
|
|
miłość ? pff jak będę chciała cierpieć , to sobie przytnę rękę w drzwiach
|
|
|
-Może buziak na zachętę ?
- Ta, chyba nara i kopa w dupę gratis
|
|
|
on chce Ciebie, Ty chcesz Jego, nie układaj tego od razu jak w lego, niech się postara ,a dopiero dopnie swego
|
|
|
|