|
friperie.moblo.pl
Kiedy szepczesz mi do ucha czuję że jestem zdolna zgasić słońce z gór zrobić origami i pokroić rzeki na plastry samym oddechem wstrzymać tornado a barkami podtrzym
|
|
|
Kiedy szepczesz mi do ucha, czuję, że jestem zdolna zgasić słońce, z gór zrobić origami i pokroić rzeki na plastry, samym oddechem wstrzymać tornado, a barkami podtrzymać lawinę. Cholera, mogłabym połknąć meteoryt, ścisnąć księżyc w garści i podać ci jak na tacy. A gdybyś zapytał, jak bardzo cię kocham, rozłożyłabym ręce które objęłyby cały wszechświat i powiedziała po prostu ,,tak bardzo".
|
|
|
Łzami zmywam z siebie Twój dotyk.
|
|
|
Pachniesz nałogiem. Czekoladą. Namiętnym pocałunkiem, nielegalnym trunkiem, perfekcyjnie skręconą marihuaną, deszczem dudniącym w poddasze, trampkami z conversu i ucieczką z domu. Papierosem w ustach, ponętnymi ustami. Łąką, poezją, podnieceniem, oddechem, nagością, K.
|
|
|
Dla ciebie znajdę słońce nawet tam, gdzie nie ma nieba.
|
|
|
Był wypalonym do połowy papierosem. Rozklekotanym polonezem. Zadrapanym kolanem. Był misiem pluszowym z oderwanym uchem i kieliszkiem wódki. Był połamanym parasolem. Szczeniakiem oddanym do schroniska. Pustym miejscem w trolejbusie. Był nocnym koszmarem i porannym kacem. Był nikim. Tylko dla mnie był wszystkim.
|
|
|
Gdyby wszystko przepadło, a on jeden pozostał, to i ja istniałabym nadal. Ale gdyby wszystko zostało, a on zniknął, wszechświat byłby dla mnie obcy i straszny, nie miałabym z nim po prostu nic wspólnego.
|
|
|
Czasem po prostu chciałabym się do Ciebie przytulić, bez żadnego konkretnego powodu. Pójść do parku, gdzie w promieniach słońca mienią się różnymi kolorami jesienne liście. Usiąść pod drzewem, patrzeć w niebo. Powiedzieć coś, cokolwiek, bo wiem, że mogę rozmawiać z Tobą o wszystkim. Spojrzeć w Twe oczy... Gładzić dłoń. Dotykać Twej twarzy. Ust . Pocałować. Poczuć się jak mała dziewczynka, bezbronna, bezpieczna w Twych objęciach. Chciałabym zapomnieć o tym, co było. Żyć chwilą obecną. Pragnę usnąć wtulona w Ciebie. Obudzić się kiedyś słysząc z Twych ust moje imię. Czuć, że jestem Ci potrzebna, wiedzieć, że jedyna. Chcę się z Tobą drażnić, pokłócić... Tylko po to, by później się czule pogodzić... I tęsknić wiedząc, że i Ty tęsknisz.
|
|
|
Co w Tobie jest takiego, że nikt nie potrafi Cie zastąpić?
|
|
|
Siedzę tu całkiem sama i palę papierosa, choć się nim brzydzę. Mówię do siebie wszystko to, co Ty powinieneś dziś powiedzieć. Otulam się Twoim zapachem, który powinnam poczuć. Lubię smak tej ciszy.
|
|
|
Limit łez przeznaczonych na Twoją osobę został wyczerpany.
|
|
|
Najtrudniejsza dieta, nie jest ta od czekolady, ale od drugiego człowieka.
|
|
|
A ze wszystkich sztyletów wbitych w moje serce ułożę kiedyś „dziękuję”, z przesłaniem dla tych, którym zawdzięczam to, kim jestem.
|
|
|
|