Kiedyś napisze Ci list i powiem w nim całą prawdę,
nic nie pokoloruję, nic nie zataję, opowiem wszystko, jak Cię kochałam,
okłamałam, jak mnie całowałeś i dotykaleś, jak piliśmy razem wódkę
i śmialiśmy się, jak wszystkie ławki były nasze.
Naiwna znalazła czterolistną koniczynę i myślała, że będzie szczęśliwa.
Tak więc pobiegła do niego i powiedziała jak bardzo go kocha. On odszedł....
Z zapłakanymi od śmiechu oczami.