|
"... że miłość jest wtedy, kiedy chcesz z kimś przezywać wszystkie cztery pory roku. Kiedy chcesz z kimś uciekać przed wiosenną burzą pod osypane kwieciem bzy, a latem zbierać z tym kimś jagody... i pływać w rzece. Jesienią robić razem powidła i uszczelniać okna przed wiatrem. Zimą - pomagać przetrwać katar i długie wieczory, a jak już będzie zimno, rozpalać razem w piecu."
|
|
|
ślubuję Ci plac zabaw nocą, dziką plażę nad ranem i uśmiech przy kawie .
|
|
|
Miłość jest jak esensja herbaty - ma głęboki smak,
powoli i delikatnie rozpływa się po sercu człowieka ! :* .
|
|
|
Przy Tobie tak ładnie pachnę radością ! :* .
|
|
|
- A jeśli pewnego dnia będę musiał odejść?
- spytał Krzyś ściskając Misiowi łapkę
- Co wtedy?
- Nic wielkiego - zapewnił go Puchatek
- posiedzę tu sobie i na Ciebie poczekam.
Kiedy się kogoś kocha to ten ktoś nigdy nie znika,
tylko siedzi gdzieś i czeka na Ciebie
|
|
|
jesteś jak respirator - bez Ciebie się duszę .
|
|
|
Miłość jest jak tama.
Jeśli pozwolisz, aby przez szczelinę sączyła się strużka wody,
to w końcu rozsadza ona mury i nadchodzi taka chwila,
w której nie zdołasz opanować żywiołu.
A kiedy mury runą, miłość zawładnie wszystkim.
I nie ma wtedy sensu zastanawiać się, co jest możliwe, a co nie,
i czy zdołamy zatrzymać przy sobie ukochaną osobę.
Kochać - to utracić panowanie nad sobą. (...)
Uważaj na szczelinę w tamie. Kiedy się pojawi, już nic na tym świecie nie zdoła jej zasklepić.
Paulo Coelho - "Nad brzegiem Piedry usiadłam i płakałam."
|
|
|
Bo ja mam sześć różnych uśmiechów.
Pierwszy - gdy coś Mnie naprawdę rozśmieszy.
Drugi, gdy śmieję się z grzeczności.
Trzeci, gdy snuję plany.
Czwarty, gdy śmieję się sama z siebie.
Piąty, gdy czuję się niezręcznie.
I szósty, gdy... szósty, gdy Cię widzę.
|
|
|
Gdy ktoś kocha różę, której jedyny okaz znajduje się
na jednej z milionów gwiazd,
wystarczy mu na nie spojrzeć, aby być szczęśliwym.
Mówi sobie: Na którejś z nich jest moja róża....
"Mały Książę" - Antoine de Saint - Exupery.
|
|
|
Poczułam Jego usta na Moim uchu.
- Kocham Cię - szepnął.
- Ja też Cię kocham.
- Wiem - zaśmiał się cichutko.
Odwróciłam głowę w stronę Jego twarzy.
Zgadł o co Mi chodzi, pocałował Mnie w usta.
- Dzięki - westchnęłam.
- Do usług. - wyszeptał.
|
|
|
- Jestem szczęśliwa.
Nigdy w całym swoim życiu nie czułam się tak dobrze. A Ty?
- Ja? - Przytula ją do siebie. - Ja czuję się znakomicie.
- Tak, że mógłbyś dotknąć palcem nieba?
- Nie, nie tak.
- Jak to nie tak?
- O wiele wyżej. Co najmniej trzy metry nad niebem.
|
|
|
-Będę przy Tobie - obiecał.
Miał taki piękny głos, brzmiał jak kołysanka.
- Tak długo, jak Ci to sprawia przyjemność...
Tak długo, jeśli tylko chcesz, skarbie.
|
|
|
|