nie wiem co z dzisiejszym dniem. Nie mam pojęcia jak się potoczy, co się wydarzy, co będę robić... Czasem. . Czasem dobrze jest tak poprostu robić wszystko bez wcześniejszego zaplanowania...na spontana, tak poprostu... ale. ale chyba nie w tym przypadku.. Nie wiem czy będę miala okazję dziś się z Tobą spotkać...porozmawiać... Chociaż. jeśli już do tej rozmowy dojdzie... nie bedzie to za pewne rozmowa należąca do tych łatwych.. Bardziej prawdopodobne jest nawet, że tak jak wczoraj przez telefon mając w głowie tyle do powiedzenia, do wyjaśnienia... nie nie powiem nic... Nie spałam prawie wogule, zresztą to nic nowego biorąc pod uwagę kilka wześniejszych nocy. Chciałam przemyśleć, ułożyć sobie tę rozmowę w głowie, niejako wyreżyserować całą rozmowę słowo po słowie. Ale.. tak. to bez sensu. Ewidentnie i nie zaprzeczalnie. To musi wyjśc samo.!
A póki co biorę się za filozofię...jestem dopiero na etapie etyki buddyjskiej i jeszcze daleka droga przede mną....
|