|
fineasz.moblo.pl
i pijesz kolejne piwo. i mówisz kolejne miłe słówko i całujesz mnie i mówisz że kochasz mnie. bądź zawsze pijany
|
|
|
i pijesz kolejne piwo. i mówisz kolejne miłe słówko, i całujesz mnie i mówisz, że kochasz mnie. bądź zawsze pijany
|
|
|
Ej skarbie nie każdy może zostać ideałem .. -na prawdę ? -Na prawdę !! -A co mam zrobić , żeby nim zostać ? -Zacznij wierzyć w miłość !! -To nie takie proste .. -Prostsze niż ''Zrywam z tobą''. -ale łatwiejsze niż K.Cię.. -kurwa ! . nie pomyślałam o tym :|
|
|
|
i piła wino, prosto z butelki, siedząc w piaskownicy o czwartej nad ranem. lubiła witać dzień z przyspieszonym tętnem
|
|
|
paliłaś? -nie!!!to ten z kim byłam palił -a z kim byłaś??? -sama..
|
|
|
A jutro co z nami będzie.?! Znów będziemy na pan i pani.? Pokręcił głową.. - Jutro w ogóle nas nie będzie..
|
|
|
Podać Ci coś? Chcesz coś ? - Nie . - Jeju .. Dlaczego Ty zawsze niczego nie chcesz ?! - .. bo w Twoich ramionach , czuję , że mam wszystko .. ahaaaa . i jeszcze jedno . - Kocham Cię .
|
|
|
- co ja mam z Tobą zrobić Garfield ? - karm mnie, kochaj i nigdy nie opuszczaj.
|
|
|
-Pamiętam jak byłeś ubrany. -Jak byłem ubrany? -Miałeś szarą, sztruksową marynarkę. -Pamiętasz tę marynarkę? Już z niej wyrosłem. -Była mięciutka, lubiłam się do niej przytulać. Pierwszy raz przytuliłam się do tej marynarki. -Do mnie w tej marynarce-uściślił.
|
|
|
a On był, zawsze. nawet kiedy Go o to nie prosiłam. był. nigdy nie myślałam, że będę musiała przyzwyczajać się do życia bez Niego. bo skąd miałam wiedzieć, że los mi Go zabierze.? tak bezczelnie mi Go zabrał...
|
|
|
- Lubię, kiedy tak robisz... - Jak? - No, tak, jak przed chwilą. - To znaczy? - Lubię, kiedy przybiegasz do mnie rano w mojej wielkiej koszulce i śnieżnobiałych skarpetkach i pakujesz mi się bezpretensjonalnie do łóżka, kiedy właśnie jestem w środku bardzo interesującego snu z Tobą w roli głównej. Lubię, kiedy wtedy wciskasz nos w moją klatkę piersiową i tak śmiesznie go marszczysz. Po czym zasypiasz. - A Ty już nie? - Nie. - A wiesz, że jakbyś do mnie przyszedł, to bym Cię nie budziła? Wiesz? Wiesz? - I za to Cię kocham.
|
|
|
-Usiądź obok - poprosiła - zrobił to bez słowa. -A teraz przytul. 5 sekund później poczuła jego dłoń oplatającą jej talię. -Pocałuj moje usta. Zrobił to w tak czuły i delikatny sposób. -A teraz... -Co mam zrobić? - zapytał bez emocji. -Pokochaj mnie, tak, byś każdej nocy szukał ustami moich ust. Tak, byś uzależnił się od mojego dotyku. Tak, byś nie mógł beze mnie żyć... To właśnie chcę byś zrobił. -Tego nie możesz mieć na zawołanie... niestety. - mówiąc to wstał i odszedł.
|
|
|
- Boże!- Wykrzyknęłam. - Co?! - Och... Nic. Wszystko. - Co dokładnie?- Spytał, spięty. - Ty mnie kochassz! Nie mogłam się nadziwić temu odkryciu. Nagle wszystko stało się jasne. W jego oczach malowało się jeszcze zatroskanie, ale jego usta wygięły się w tak uwielbianym przeze mnie łobuzerskim uśmiechu. - Oczywiście, że Cię kocham. Kocham jak wariat.
|
|
|
|