a kiedy kładę się do łóżka i myślę, że zaraz się spotkamy, świat wydaje mi sie taki wspanialy. Dziwne, ze nasze spotkanie zawsze przebiega tak samo. Ty stoisz naprzeciwko mnie w drzwiach, patrzysz mi gleboko w oczy, ja sie do Ciebie usmiecham, pragne podejsc i Cie pocalowac, nagle Ty usmiechasz sie ironicznie i w Twoje ramiona wpada ONA. Zaczynacie sie calowac. Kiedy ja pelna nienawisci chce do was podbiec i ja odepchnac, zamykasz mi drzwi przed nosem, ktorych juz nie moge otworzyc. To nie jest dla mnie koszmar, najwazniejsze jest to, ze widze tam Ciebie w pierwszej chwili skupiajacego sie tylko na mnie, a jesli chodzi o nia...juz dawno pogodzilam sie z rzeczywistoscia...
|