Najbardziej na świecie chciałabym, żebyś którejś nocy, nie spodziewając się, wyszedł z domu na papierosa, usiadł na schodach, spojrzał w gwieździste niebo i lekko za mną zatęsknił. Żebyś poczuł, że czegoś Ci brakuje, że jednak coś do mnie czujesz. I w końcu odpisał na wiadomość. Kurcze, daj mi wiarę i zaufaj mi... sprzedaj mi ten cholerny bilet do szczęścia.
|