wszyscy Cię pocieszają, ale tak naprawdę to z wszystkim zostałaś sama. nikt przecież nie popłacze za ciebie, nie będzie czytał wiadomości, przeglądał zdjęć, tęsknił za tym co było. mówią że będzie dobrze bo to nie ich problem, a Ty jesteś ze złamanym sercem.
Można spędzać minuty, godziny, dni, miesiące
na analizowaniu tego, co się stało,
na próbie poskładania, co się rozsypało,
na myśleniu, co mogło, co powinno, co miało się stać
lub cisnąć tym wszystkim w kąt i dać sumieniu odpocząć.