|
fasoolciaa.moblo.pl
No love lost no love found
|
|
|
No love lost, no love found
|
|
|
Yeah, my life a bitch, but you know nothing bout her
|
|
|
- Czego jesteś taka smutna? - pytali wszyscy,
nie zauważając, że od czterech dni nie żyję.
|
|
|
Dlaczego jesteś takim pesymistą? Piszesz, jakby ktoś zranił
Cię tak, że do dzisiaj krwawisz.
|
|
|
właściwie nie ma słowa na opisanie tego, co do niego czuję. nawet 'kocham' nie jest odpowiednie.
|
|
|
tego o czym z Tobą milczałam nie zapomnę do końca życia.
|
|
|
Jak gdyby nigdy nic wracasz, mówisz, że tęskniłeś, a ja wymiękam, bo przecież tak jak ja to nikt nie tęsknił i nagle zapominam o wszystkim, co bolało, chociaż przecież bolało tak bardzo, że się nie da zapomnieć.
|
|
|
Tak często gdy siedzimy razem na ławce w parku rozmawiając - częstujesz mnie: radością, śmiechem, a czasem łzami. Ale wiesz, ja chciałabym skosztować miłości..
Poczęstujesz mnie nią ?
|
|
|
Nie chcę miłości, bo wiąże się to z zaufaniem, a ja z reguły ludziom nie ufam. Ja nawet nie ufam sama sobie.
|
|
|
Tak bardzo chciała się na Nim zemścić. Za te wszystkie małe i duże kłamstewka szeptane do ucha. Za samotne poranki bez Niego. Za raniące, obojętne spojrzenie, które codziennie czuła na swym ciele niczym zimny szron. Za to, że Mu nie zależy. Za to, że zostawił Ją niczym małe dziecko porzucające znudzoną zabawkę. Za Jego cholerny egoizm.
Chciała się zemścić, lecz nie umiała.
Bo mścić się na osobie, którą się kocha, to jak wbijać szpilki we własne serce.
|
|
|
patrzyłam mu uważnie w jego piwne tęczówki delikatnie rozpinając guziki od jego białej koszuli . pachniała . on pachniał .
było w tym zapachu coś czego doświadczyłam , bez wątpienia .
i te rysy twarzy .. tak idealne .. tak znajome ..
musnęłam delikatnie jego policzek i zeszłam mu z kolan .
przepraszam - wyszeptałam .
poprawiłam bluzkę i wyszłam .
to nie był mężczyzna którego kochałam .
|
|
|
Kochać jest łatwo. To, można powiedzieć, jak z samochodem: wystarczy włączyć silnik, dodać gazu i wyznaczyć sobie cel podróży. Ale być kochaną to tak jak przejażdżka z kimś innym, jego samochodem. Nawet, jeśli uważasz tego kogoś za dobrego kierowcę, zawsze pozostaje ten podskórny strach, że może się pomylić, a wtedy w ułamku sekundy wystrzelicie oboje przez przednią szybę na spotkanie śmierci. Być kochaną może oznaczać największy koszmar. Bo miłość to rezygnacja z panowania nad własnym losem. A co się stanie, jeśli w połowie drogi postanowisz zawrócić albo skręcić w bok, a nie masz na to jako pasażer żadnego wpływu...
|
|
|
|