|
fasolkaa.moblo.pl
Czemu taka jesteś? Jaka? Taka cholernie wrażliwa albo cholernie obojętna? Bo jestem cholernie inna niż te dziewczyny które znasz.
|
|
|
- Czemu taka jesteś? - Jaka? - Taka cholernie wrażliwa albo cholernie obojętna? - Bo jestem cholernie inna niż te dziewczyny które znasz.
|
|
|
- Dlaczego zawsze się uśmiechasz jak jesteś smutna? - Bo nauczyłam się śmiać, kiedy chce mi się płakać... - Ale czasami trzeba się wypłakać. Nie można wszystkiego trzymać w sobie. - Ale tak jest łatwiej... - Łatwiej?! - Przynajmniej nikt nie zadaje zbędnych pytań... Nikt nie wie o co chodzi. - Twoje oczy i tak wszystko pokazują... - Ale mało kto potrafi zauważyć, że coś jest nie tak... Teraz przestałam się uśmiechać... I wiesz co? Wcale nie jest łatwiej. Bo łzy mi nie pomagają. I już nie jestem `wiecznie uśmiechniętą` tylko coraz częściej 'wiecznie smutną'. Nauczyłeś mnie na nowo jak płakać... ale nie pokazałeś mi, jak sobie z tym radzić...
|
|
|
Pozdro dla: Facetów którzy mnie ZDOBYLI... Kolesi którzy mnie STRACILI... Idiotów którzy mnie RZUCILI... Szczęściarzy którzy mnie POZNAJĄ...
|
|
|
Nigdy nie dyskutuj z idiotą, bo najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a potem pobije doświadczeniem.
|
|
|
Jestem kobietą - nie mówię czego chcę, ale mogę się wkurzyć, jak tego nie dostanę!
|
|
|
- Grzmi? - Nie. To moje serce pękło... - Przepraszam. Nie wiedziałam... - Nie szkodzi. On też nie wiedział...
|
|
|
On dał jej 6 róż, w tym jedną sztuczną. Powiedział, że gdy ostatnia uschnie, wtedy on przestanie ją kochać...
|
|
|
- Gdy dotkniesz mojej ręki nic ci się nie stanie. - Jak to? Zupełnie nic?! - Zupełnie. Może jedynie się zakochasz.
|
|
|
Spotkałam dzisiaj miłość. - I co Ci powiedziała? - Przepraszała, że nie zawsze trwa do końca. - Płakała? - Płakała, bo często rani. - Krzyczała? - Krzyczała, że nie zawsze jest piękna. - Śmiała się? - Śmiała... bo umie z siebie kpić. - Żałowała czegoś? - Żałowała, że ludzie nie zawsze traktują ją poważnie. - Była zła? - Złościła się, że czasem w nią wątpimy. - Cieszyła się? - Cieszyła się, że jej tak często szukamy. - Powiedziała Ci coś jeszcze? - Tak. Powiedziała, że nie jest dla mnie.
|
|
|
- Lubisz mnie? Spytała. - Nie - odpowiedział. Zasmucona zadaje kolejne pytanie: - Jestem ładna? - Nie - znów odpowiada. Bliska płaczu dziewczyna pyta po raz ostatni odchodząc: - Jestem w Twoim sercu? - Nie! ! ! ... ... Nie lubię Cię, a Cię kocham! Nie jesteś ładna, a piękna! Nie jesteś w moim sercu, tylko jesteś moim sercem...
|
|
|
Ściśnięte pięści, zaciśnięte powieki, z których coś leci, ale sama nie wiem czy to łzy czy woda. Zimny, wręcz lodowaty strumień wody oblewa moje ciało. Zsuwam się po ścianie. Opadam w kałużę wody i leżę.. Przed oczami mam wszystkie obrazy ostatniego roku. Twoje miny, ruchy, Twój głos. Podnoszę się. Wycieram. Ubieram w piżamę. Kładę się do łóżka, znów zaciskam mokre powieki, tym razem od łez. Łez, które próbują zmyć ze mnie Twój obraz...
|
|
|
To przychodzi na ciebie nieoczekiwanie, kiedy się najmniej spodziewasz - w największym rozgwarze zabawy lub gdy wieczorem ulica wracasz do domu, podczas rozmowy z kimś najbliższym lub gdy zamykasz za sobą drzwi pokoju; nagle zaczynasz rozumieć swoją samotność. Jak ręka spadająca bezwładnie po szczeblach drabiny... Jak tonący, który wie, że dna stopami nie dosięgnie... Obyś wtedy miał siłę uwierzyć, że nie jesteś sam.
|
|
|
|