 |
eykochamciex3.moblo.pl
Wie Pani miłość może się znudzić. Nie można przez 24 godziny na dobe trzymać się za ręce i ciagle uśmiechać bo drętwieją miesnie. Na początku myślałam ze to ideał fac
|
|
 |
-Wie Pani, miłość może się znudzić. Nie można przez 24 godziny na dobe trzymać się za ręce i ciagle uśmiechać, bo drętwieją miesnie. Na początku myślałam, ze to ideał faceta, ale z czasem zaczęło mi czegoś brakować, wie Pani co to było.? Strach. Zaczęło mi brakować tego lęku, ze on mnie kiedyś zdradzi, zostawi, znajdzie sobie inną…
-Ale my chyba wszystkie pragniemy takiej pewności…
-Nie wszystkie…
|
|
 |
-Co ja bym bez Ciebie zrobił.?
-To samo tylko z kimś innym.
-Myślałem o tym.. ale niestety jestes Ty, potem długo, długo nic… i Marylin Monroe.
|
|
 |
- Kiedyś Cię straciłam. To było straszne.
- Wiem, ale nie rozpamiętujmy tego. To było dawno.
- Ale to wciąż tkwi w moim serduszku.
- W serduszku, które kocham..
- Ja Twoje też kocham, ale dalej pamiętam, że Cię straciłam.
- Dlaczego to się stało?
- Dlatego, że tracimy coś po to, aby potem odzyskać i mocniej kochać, dbać mocniej o to, żeby nie stracić. Dopiero po tym jak coś, kogoś stracisz, widzisz, jak wiele jest to dla Ciebie warte. Jak bardzo to cenisz. Kocham Cię.
- Ja Ciebie też. Nawet nie wiesz jak bardzo.
|
|
 |
-Ty jesteś jakąś zwariowaną kosmitką.!
-Różnie mówią.
|
|
 |
-A i zapomniałem czegoś.
-Czego?
-Powiedzieć, że Cię Kocham.
-Nigdy mi tego nie mówiłeś..
-Ale czułem każdego dnia coraz mocniej.'
|
|
 |
-No dobra. Koniec bajki!
-Nie. Jeszcze nie było szczęśliwego zakończenia.
|
|
 |
- W takim razie to koniec.
- Ale przecież nie byliśmy razem...
- Nieoficjalnie - spuściła wzrok - pomiędzy godziną 24.00 a 7.00 byliśmy.
|
|
 |
- Dlaczego płaczesz?
- Zostawił mnie...
- Co? Czemu? Przecież tak się kochaliście!?
- Widocznie miłość to tylko takie wielkie nic... które strasznie rani :(
|
|
 |
- Powiem Ci coś... od pewnego czasu nawet nie chce mi się rano wstać z łóżka, jakoś nie widzę sensu...
- E to pewnie przez zimę!
- Nie... mam tak od kiedy przestaliśmy być już razem..
|
|
 |
- Wiesz, mogę mieć tu każdego, na którego spojrzę.
- Więc w czym problem?
- On jedyny nie patrzy, a właśnie jego chcę.
|
|
 |
- Co to? - Zatrzymała się i popatrzyła dookoła.
- Ale o czym mówisz? - spojrzał na nią.
- Ten wietrzyk i takie dziwne uczucie.
- Kochanie, to miłość... - złapał ją za rękę.
|
|
 |
- Podać Ci coś? Chcesz coś?
- Nie...
- Jeju.. Dlaczego Ty zawsze niczego nie chcesz?!
- ...bo w Twoich ramionach, czuję, że mam wszystko...
|
|
|
|