 |
explosive_.moblo.pl
Umierałeś przed wschodem słońca kiedy budziłam się ze snu i żałowałam że nie istniejesz dla mnie żadnego dnia .
|
|
 |
Umierałeś przed wschodem słońca,
kiedy budziłam się ze snu
i żałowałam, że nie istniejesz dla mnie
żadnego dnia .
|
|
 |
Usypiam pijane myśli
by nie mówiły nic więcej
|
|
 |
Dlaczego tak boleśnie
tkwisz w pamięci?
|
|
 |
Pierdolona układanka szczęśliwego życia nie do ułożenia .
Zawsze brakuje tych kilka części . W tym Ciebie . !
|
|
 |
Czas zabija. Zabija marzenia, wspomnienia, westchnienia, życia i starania.Czas zabija nas. Samych, odosobnionych, już niczyich, samotnych do szpiku kości.
|
|
 |
To takie ważne, żeby płakać, kiedy boli. Bo ja chcę zapłakać się na śmierć.
|
|
 |
Tylko on pożyczał mi swoją bluzę nie przyjmując w ogóle do wiadomości że mogłabym wyjść na deszcz jedynie w koszulce z krótkim rękawem. To on,trzymał mnie za rękę uświadamiając mi średnio co kilka minut że jest tuż obok, łącząc swoje usta z moimi. Tylko on kochał moje loczki, na które ja nie mogłam patrzeć. Tylko on robił mi gorącą herbatę każąc wskakiwać pod kołdrę, abym przypadkiem się nie przeziębiła. Tylko on był jedynym facetem, któremu byłam w stanie zaufać. Był wart wszystkiego. Nawet kilku łez i bólu w lewej piersi.
|
|
 |
Skąd we mnie tyle smutku, Boże?
|
|
 |
Mam swój ból, mam też lęk, co trzymam za powiekami, bo to tylko moje przecież jest.
|
|
 |
Nocami-jak dziś- tęsknię tą tęsknotą ostrą na krawędziach, co nie ma końca, boi początek się w jej wielkości zapodział. Tęsknię każdą myślą niepewną,roztargnioną i niespokojną. Nocami- jak dziś- szukam w pamięci wspomnień nieobecnych, bo przecież przeżyć nie było pięknych, co można by pamiętać latami. Nocami- jak dziś- proszę myślami samymi o odrobinę ciepła twoich dłoni, o oddech mi poświęcony, o okruch uwagi, a ty nocami- jak dziś- milczysz, Nieobecny mój.
|
|
 |
- Chciałabym być truskawką .
- Dlaczego akurat truskawką . ?
- Bo powiedziałeś kiedyś, że kochasz truskawki .♥
|
|
 |
Ale ciężko jest uwierzyć, ze koniec nadszedł tak szybko, choć zawsze był na wyciągniecie ręki.
|
|
|
|