|
evelynee.moblo.pl
wypijmy kieliszek tak bez okazji wylejmy łzy tak bez powodu .
|
|
|
wypijmy kieliszek tak bez okazji, wylejmy łzy tak bez powodu .
|
|
|
Bóg wysmarkał nos ; tym glutem byłaś TY ;] / kserokopiarki są do bani ! ;x
|
|
|
dosięgam nieba zawsze wtedy, kiedy jesteś przy mnie. wystarczy, że zanurzę się w błękicie Twoich oczu. /evelynee
|
|
|
Wiem dlaczego to wszystko jest dla mnie takie drogie. Wiem dlaczego jesteś dla mnie całym światem, nie w połowie. Dlaczego cię szukam każdej nocy obok, bo chciałbym sie przytulić zasnąć z tobą kolorowo./ evelynee
|
|
|
Tak naprawdę dzięki Tobie żyję, jestem nieśmiertelna, mamy to coś czego nie widać, to jest nie z tej ziemi, w tym jest Nasza siła ! / evelynee
|
|
|
Podczas, gdy moje wcześniejsze związki opierały się na zazdrości, ty uczysz mnie zaufania. / evelynee
|
|
|
wczoraj w pewnym momencie patrząc na Ciebie naszła mnie cholerna ochota, żeby Cię przytulić, w żołądku
zaczęło mnie ściskać a wątroba krzyczała : no dalej ! tulisz ! :} uwielbiam to, kiedy wtulam się w Ciebie, czuję Twój zapach,
i to wcale nie zapach jakichś perfum, ale Twojego ciała tak cholernie mnie kręci ! / evelynee
|
|
|
Dwa serduszka w oczach palą mi się niczym diody kiedy widzę tego człowieka.
|
|
|
Wnet królewna się spotkała z czarodziejem, który lustra złożył do jej stóp, co królewna spojrzy na nie to się śmieje i ze szczęścia płacze stary król. Mała, piękna królewna jest radośniejsza od słonecznych snów, mała piękna królewna, już dzisiaj wie, że z królewiczem ślub.
|
|
|
wyrwał jej parasolkę z dłoni i kazał się gonić w deszczu. jej trampki tonęły w kałużach, a włosy kręciły się na wszystkie możliwe strony. - jesteś bezlitosny! - wykrzyknęła z dziecięcym wyrazem twarzy. podbiegł do niej i czule całując w czoło, wręczył parasolkę do dłoni. wziął ją na ręce. niósł ją tak przez całą drogę, aż doszli do jej domu. ściągnął delikatnie jej trampki i położył na kaloryferze. wziął ręcznik i zaczął bezszelestnie wycierać jej włosy. - przepraszam, kochanie. - powiedział, patrząc jej prosto w oczy. - chciałem Cię przygotować ... - na co? wykrztusiła z niezrozumieniem, wypisanym na twarzy. - na moje odejście. - wyszeptał, spuszczając swój speszony wzrok. - na co?! - zaczęła krzyczeć. - spokojnie, kochanie. to był sprawdzian. oblałaś. nie poradzisz sobie beze mnie, zostaję. - odetchnęła z ulgą. wtulając się w Jego muskularne ramiona, wyszeptała, że jeszcze jeden taki numer, a osobiście go zabije. tak dla sprawdzianu. / abstracion
|
|
|
Bóg wysmarkał nos ; tym glutem byłaś TY ;]
|
|
|
a na Twój widok dostaje palpitacji. moje serce bije jak oszalałe. tak, kocham Cię całym moim sercem i już nic tego nie zmieni. | yourvalentine
|
|
|
|