|
estrellax3.moblo.pl
uwiedź mnie. tak zajebiście poplącz moje myśli wokół Ciebie. bądź moim słońcem. zasłoń deszcz i burzę. bądź po prostu bądź. tyle wystarczy .
|
|
|
uwiedź mnie. tak zajebiście poplącz moje myśli wokół Ciebie. bądź moim słońcem. zasłoń deszcz i burzę. bądź po prostu bądź. tyle wystarczy .
|
|
|
Wierz w jutro, bo kolejne dni lepszy świat przynieść mogą. I nigdy nie żałuj wczoraj, bo juz poszło swoją drogą. Wierz w dzisiaj, bo żyjesz tu i teraz i to jest twój świat. I miej odwagę marzyć o wszystkim i nie chodzi o to 'dlaczego, ale 'jak'. I wyobraź sobie, że gdzieś tam - jesteś kogoś marzeniem. Przemyśl to, póki nie jest za późno - bo może za mało walczysz, a może na próżno. Uwielbiam to uczucie, kiedy mimowolnie się uśmiecham. Całkowicie się zgadzam, że to jest najlepszy objaw zakochania. uwielbiam kłaść się spać z uśmiechem wywołanym rozmową z Tobą .
|
|
|
Tak naprawdę wszystko w życiu jest możliwe. Otwórz oczy szerzej niż zwykle i patrz intensywniej.
|
|
|
Wiesz.? Poznałam kogoś. Ale zaraz po drugim spotkaniu go skreśliłam. Nie, to nie dlatego, że było coś z nim nie tak. on po prostu nie był tobą.
|
|
|
-Wszystko gra ?-Tak tylko k**wa jakoś strasznie fałszuje
|
|
|
przepadłeś, tak teraz już nie mam wątpliwości, Ty już nie wrócisz .
|
|
|
zrób najlepszy makijaż i nie daj po sobie poznać, że coś roz.pierdala cię od środka.
|
|
|
Nie mam Ciebie w realnym życiu, ale za to mam Cię w simsach. Opiekujesz się mną, mieszkamy razem, przytulasz mnie, całujesz, nie zdradzasz.
|
|
|
Faktycznie - miłość jest jak narkotyk. Zakochujesz się, bierzesz ten nowy idealny świat obiema rękami. Chcesz więcej i więcej. Dopiero po czasie przychodzi delikatne otrzeźwienie - on Cię nie kocha. Nic tego nie zmieni. Musisz z tym skończyć, bo to tylko cierpienie i przeraźliwy ból. I tu właśnie jest problem - jak zrezygnować z czegoś co przynosiło radość, szczęście i było niemalże żywcem wyjęte z marzeń? Jak zrezygnować z Pana Idealnego z pozytywną myślą, "że na pewno znajdzie się inny"?
|
|
|
Zbudowała swój świat. Latami stawiała cegła po cegle, cierpliwie uzupełniając cementem najmniejsze nawet szczeliny, przez które ktokolwiek mógłby dostrzec, czego nie powinien. Mozolnie, z trudem, dźwigała worki, dosypywała piasku, wlewała wodę i robiła spoinę. A potem znowu, pomalutku, dzień pod dniu, miesiąc po miesiącu i rok po roku, budowała mur. Miał ją chronić. Nikogo nie wpuszczała. Nikt nie wiedział, co kryje się po drugiej stronie. Na straży postawiła ironię, szyderstwo, sarkazm i kpinę.
|
|
|
Choć chcesz to wiesz, że pierwsza odezwać się nie możesz. Coś trzyma Cię tam w środku. Wolisz pocierpieć niż myśleć później, że zrobiłaś z siebie idiotkę.
|
|
|
czy był ideałem ? pewnie. jeszcze do niedawna , gdy miałam na oczach klapki. był miły, słodki, wyrozumiały i uczuciowy. dziś wiem , że to kawał aroganckiego skurwysyna, dbającego tylko o własny tyłek. więc śmiało dziewczyno, otwórz oczy - ideałów nie ma.
|
|
|
|