 |
estrellax3.moblo.pl
stała w deszczu wodząc oczami za tą ścieżką . znienawidzoną drogą którą odszedł. stała tak przez dobre 10 minut . ludzie patrzeli się jak na idiotkę. pieprzeni wścib
|
|
 |
|
stała w deszczu wodząc oczami za tą ścieżką . znienawidzoną drogą, którą odszedł. stała tak przez dobre 10 minut . ludzie patrzeli się jak na idiotkę. pieprzeni, wścibscy idioci. co oni mogą wiedzieć ? stała tak dalej. w końcu łzy pociekły jej po policzkach. buty przemokły jej na wylot. głowa zaczęła ją boleć, oczy spuchnęły. nie mogła znieść myśli, że już go nie zobaczy. nie mogła uwierzyć, że odszedł. i ciągle wmawiała sobie, że jeszcze wróci , że to nie koniec. powtarzała tak sobie, choć wiedziała jak jest. znała prawdę. on nie wróci. zostawił ją .
|
|
 |
|
Lubię patrzeć na Ciebie jak nieudolnie próbujesz zamaskować fakt, że przed sekundą tak intensywnie się we mnie wpatrywałeś. ;**
|
|
 |
|
Zatańczyć z tobą w deszczu , szukać na niebie tęczy na karuzeli z tobą w tą miłość się zakręcić .
|
|
 |
|
Błagam, tylko nie zacznij mnie całować, bo nie jestem jeszcze na tyle silna by Cię odepchnąć.
|
|
 |
|
Pieprzona Narkomanka,
Uzależniona Od Twojego Uśmiechu x3
|
|
 |
|
Tak, Kochanie, Skarbie...!
Skarbie, skarbie, proszę, nigdy, nigdy nie czuj się
Że jesteś kimś mniej niż, zaje**ście idealnym.
Skarbie, skarbie, proszę jeśli kiedyś, kiedyś poczujesz, że jesteś nikim, jesteś zaje**ście idealny dla mnie.
Jesteś idealny, jesteś idealny!
Skarbie, skarbie, proszę, nigdy, nigdy nie czuj się
Że jesteś kimś mniej niż, zaje**ście idealnym.
Skarbie, skarbie, proszę jeśli kiedyś, kiedyś poczujesz, że jesteś nikim,
jesteś zaje**ście idealny dla mnie.
|
|
 |
|
Cały świat bał się, więc pozbyłam się strachu
Jedyną rzeczą, którą powinnam pić to zimne, lodowate piwo
Tak świetna w szeregu, staramy się, staramy, staramy, ale staramy się za bardzo, to tylko strata mojego czasu.
Nie patrz na krytyków, ponieważ oni są wszędzie,
Nie lubią moich jeansów, nie pojmują mojej fryzury.
Wymieniamy się i robimy to cały czas.
Dlaczego to robimy? Dlaczego ja to robię?
|
|
 |
|
Jesteś złośliwy gdy mówisz o sobie, mylisz się
Zmień głosy w swojej głowie, spraw, żeby były jak Ty
Zamiast tak komplikować, spójrz, jak my wszyscy to robimy
Wypełnieni tak wielką nienawiścią... co za męcząca gra.
Dosyć tego! Zrobiłam wszystko, co mi przyszło do głowy
Przycisnęłam wszystkie swoje demony, widziałam, że zrobiłeś to samo
|
|
 |
|
Skręciłam w złym kierunku, raz czy dwa razy
Odszukałam swoją drogę, krew i ogień
Złe decyzje, nic nie szkodzi
Witaj w moim głupim życiu.
Poniżana, nie na miejscu, niezrozumiana,
Panna ''Wszystko dobrze, nic się nie stało'', to mnie nie spowolniło
Będąca w błędzie, zawsze drugie podejście, niedoceniana
Spójrz, wciąż tu jestem.
|
|
 |
|
Skarbie, skarbie, proszę, nigdy, nigdy nie czuj się
Że jesteś kimś mniej niż, zaje**ście idealnym.
Skarbie, skarbie, proszę jeśli kiedyś, kiedyś poczujesz, że jesteś nikim
jesteś zaje**ście idealny dla mnie
|
|
 |
|
Nie ma mocy, która by nam tu mogła nadzieję odebrać,
to nie znaczy wcale man, że nie możemy czasem przegrać,
by potem wygrać, po upadku wstać, żyć dalej, cieszyć się tym,
co masz chłopaku, pieprzyć medale.
Nie zawsze wspaniale jest w życiu, a w naszym państwie szczególnie,
to całe zamieszanie to test, jak mamy tu przeżyć to przeżyjmy wspólnie.
Razem tu zdecydowanie więcej zdziałamy, gdzie radem bzdur
zasypują nam głowę, bo każdy chcę żyć jak król zapominając
o społeczeństwie, idź pan w chuj, nie mówiąc cóż o człowieczeństwie,
żyjemy w kraju gdzie naprawić coś jest ciężko, ale damy radę,
pomału, koleżko uwierz w to, wpadłeś w sidła, bo ktoś
narobił bydła, tak bywa, czas na to byś to ty złapał za skrzydła.
|
|
 |
|
Choć raz chciałabym do ciebie podejść bez zawahania
i powiedzieć Ci jak cholernie mi na Tobie zależy !
|
|
|
|