 |
estrellax3.moblo.pl
Niektórym szczęściarzom sen przynosi rozwiązanie problemów które ich nękają. Jej nie przyniósł niczego poza udręką. Noc była długa i pełna koszmarów. Budziła się raz
|
|
 |
|
Niektórym szczęściarzom sen przynosi rozwiązanie problemów, które ich nękają. Jej nie przyniósł niczego poza udręką. Noc była długa i pełna koszmarów. Budziła się raz po raz myśląc, że straciła go raz na zawsze, że on już nie chce jej znać.
|
|
 |
|
Jego serce było jak zamrożony kawał mięsa. Kiedyś nawet widział je w przerażającym śnie. Pomarszczone i sine, jak kawałek wołowiny wyjęty z zamrażalnika. Ogromne, ledwie mieszczące się w ciemnej dziurze, między kością miednicy a obojczykiem. Twarde pokryte gdzieniegdzie lodem, owinięte foliowym workiem, poprzerywanym w kilku miejscach.
|
|
 |
|
Wycieram łzy, słaba, bezsilna. Ja. Ja, wcielenie siły, czysta energia, ja, która uczyła przyjaciół odwagi.
|
|
 |
|
To, że czasem płaczę nie znaczy, że jestem słaba.! To, że nie zawsze się uśmiecham nie znaczy, że jestem nieszczęśliwa.! To, że często marze nie znaczy, że nie patrze realnie.! To, że nienawidzę nie znaczy, że jestem zła.! To, że czasem milczę nie znaczy, że nie wiem co powiedzieć.! To, że nie wiem co mam robić nie znaczy, że nie wiem jak mam żyć .
|
|
 |
|
idę korytarzem. przede mną te suki, których nienawidzę. Kilka z nich wiem, że się do Ciebie łasi. Nie widziały mnie. Zaczęły gadkę na mój temat. Uważały, że mnie nie kochasz. Już miałam zareagować, kiedy to ujrzałam Cię na korytarzu. Szybkim krokiem je wyminęłam, rzucając mordercze spojrzenie i pobiegłam do Ciebie. Uśmiechnąłeś się. Złapałeś mnie w pasie i podniosłeś w góre jak małe dziecko. Pocałowałeś mnie i mocno przytuliłeś. Na środku korytarza. Lansiary z grobową miną nas ominęły. Zazdrość płynęła z ich oczu.
|
|
 |
|
zastanawiam się, czy istnieje w ogóle jakiś sens starania się o drugiego człowieka, pomagania mu i bycia z nim w najtrudniejszych chwilach jego życia, jeśli w późniejszym czasie ten człowiek, bez względu na wszystko, będzie traktował Cię jak śmiecia.
|
|
 |
|
Jeżeli w nocy przyjdzie do Ciebie gruby Pan w czerwonym ubranku i będzie chciał Cię zapakować do worka, to nie przestrasz się. Powiedziałam Mikołajowi, że chcę Cię pod choinkę.
|
|
 |
|
`Bo to co między nami było nagle jak czar prysło`...
|
|
 |
|
daj spokój chłopaku, odpierdalasz komedię.
|
|
 |
|
z moich sukcesów Ty jesteś moim mistrzostwem.
|
|
 |
|
jestem w pewnym punkcie swego życia, w którym wiem czego chce i dla kogo oddycham.
|
|
 |
|
świadomość, że po plecach często klepią Cię frajerzy.
|
|
|
|