|
erlena.moblo.pl
Żyję ot tak sobie jak przelotny ptak ze złamanym skrzydłem. Nie mogę pofrunąć dalej.
|
|
|
erlena dodano: 28 listopada 2010 |
|
Żyję ot tak sobie, jak przelotny ptak ze złamanym skrzydłem. Nie mogę pofrunąć dalej.
|
|
|
erlena dodano: 28 listopada 2010 |
|
Znowu zadaję pytania na które nie znam odpowiedzi.
|
|
|
erlena dodano: 28 listopada 2010 |
|
Zaczyna się powolne mijanie codzienności.
|
|
|
erlena dodano: 28 listopada 2010 |
|
Wystarczy gest, słowo by zranić tak boleśnie, zniszczyć szansę, cienką nić porozumienia. Skąd w ludziach tyle zawiści? A może to lęk wyrażony agresją?
|
|
|
erlena dodano: 28 listopada 2010 |
|
Wydawało mi się, że jestem wolna, bo robię to, co chcę. Dziecinne marzenia.
|
|
|
erlena dodano: 28 listopada 2010 |
|
Uśmiecham się do siebie. Czuję, że jest mnie więcej we mnie.
|
|
|
erlena dodano: 28 listopada 2010 |
|
Tym, co odeszli, tylko pamięć, gdy ma kto pamiętać...
|
|
|
erlena dodano: 28 listopada 2010 |
|
Tyle we mnie niepokoju, można z nim chyba coś zrobić – zniszczyć lub zbudować.
|
|
|
erlena dodano: 28 listopada 2010 |
|
To ja, umarłam za życia i, o ironio losu, muszę codziennie przyglądać się innym umarłym.
|
|
|
erlena dodano: 28 listopada 2010 |
|
To czas wielkich pytań i wątpliwości.
|
|
|
erlena dodano: 28 listopada 2010 |
|
Taki już jest człowiek, że nie chce pewnych rzeczy pojąć, kiedy trzeba.
|
|
|
erlena dodano: 28 listopada 2010 |
|
Tak już ma być zawsze: poranek, gdy nie chce się wstawać, zmierzch, kiedy nie chce się jeszcze umierać, wieczór pełen obaw, niekończące się noce udręk. Już płakać nie potrafię, chyba nie potrafię. A kochać? Gdzie podziało się moje uczucie miłości? Boże, co ja z sobą zrobiłam.
|
|
|
|