|
emeletele.moblo.pl
Mówiłeś kocham cię a ja nic nie mogłam poradzić na to że ilekroć słyszałam te słowa odnosiłam wrażenie że równie dobrze mógłbyś powiedzieć ładna dziś pogoda a
|
|
|
Mówiłeś - kocham cię , a ja nic nie mogłam poradzić na to , że ilekroć słyszałam te słowa , odnosiłam wrażenie , że równie dobrze mógłbyś powiedzieć - ładna dziś pogoda albo jakiś inny zdawkowy banał ..
|
|
|
Najpiękniejsza rzecz, jaką kiedykolwiek usłyszałam ? Twój śmiech.
|
|
|
Zachorowałam. Zachorowałam na to, że gdy codziennie idę z głową uniesioną ku górze w dłoni trzymając tlącego się papierosa momentalnie wykonuje identyczny ruch! Przechodząc obok Ciebie raptownie go gaszę odwracając w tym samym momencie głowę w prawo. Cholera, czemu ja Ci mówiłam, że palę tylko wtedy gdy cierpię?
|
|
|
Nikt nie kazał wierzyć spojrzeniom wymienionym niechcący.
|
|
|
I znowu zmieniasz status na 'niewidoczny', gdy mnie zauważasz.
Daj spokój, już zrozumiałam.
|
|
|
Chciałabym żebyś wziął mnie za rękę. Żebyś się o mnie starał, żeby ci zależało.. Tak. Chcę czuć, wiedzieć że bardzo mnie pragniesz, że jestem dla ciebie najważniejsza. Mów mi to, Pisz . Cokolwiek. Nie chcę się tego domyślać.
|
|
|
Zasłaniam oczy z pewnością dwulatki twierdząc, że to najlepszy sposób zniknięcia i teleportacji w miękki świat sztucznych, bezpiecznych maskotek..
|
|
|
Zawsze uciekałeś wzrokiem. Twoje źrenice były na ścianie, paczce po papierosach, pustym kubku po kawie, ale nigdy nie znalazły się prosto na mnie…
|
|
|
Najgorsze są wieczory. W szczególności te deszczowe, kiedy siadasz na parapecie z kubkiem gorącego kakao i nie wiesz czy się śmiać, czy płakać z tego, co Cię dzisiaj spotkało.
|
|
|
I nagle przychodzi taki dzień, kiedy zdajesz sobie sprawę, że już go nie kochasz. Nie kochasz go , ale jednak jest dla Ciebie wszystkim.
|
|
|
Nie zostawiaj tego, którego kochasz dla tego, który Ci się podoba. Bo ten który Ci się podoba odejdzie do tej którą kocha.
|
|
|
Przeczesuję palcami włosy, rozdzielam je na pasma, sprawdzam każdy pojedynczy włosek. Zdecydowanie już wyparowałeś z nich. Często ukrywałeś się w rozdwojonych końcówkach, ale tam.. też Cię nie ma.
|
|
|
|