|
eloooooo.moblo.pl
a gdybyśmy uciekli gdzie nikt nigdy nie był zaczęli od początku już nie patrząc na potrzeby?
|
|
|
a gdybyśmy uciekli gdzie nikt nigdy nie był,
zaczęli od początku już nie patrząc na potrzeby?
|
|
|
chciałbym odrzucic strach i wygrac z pustką,
chciałbym zatrzmac czas, spalic oszustwo
chciałbym zobaczyc nas, nie puścic juz z rąk..
|
|
|
chodź pokaże ci pergamin zakopany pod stopami,
kiedyś między nami w górze, a dziś zapomniany.
proszę otwórz ten kufer utkany tajemnicą,
ja obiecuję że spróbuję jeszcze raz, to wszystko.
|
|
|
może umiem tylko ranić, dławić w sobie smutek,
nie mogąc go zabić i za nic stąd uciec.
próbując zabić tę próżność bez granic,
co cztery ściany zburzę w murze inicjały.
|
|
|
I zdarte gardło i wypalone płótno,
a ja sam na sam z kartką, idąc za rękę z wódką.
|
|
|
Proszę rozbij tą szybę proszę rozbij to lustro,
chcę Ciebie widzieć i niech zniknie oszustwo.
Proszę otwórz tą klatkę, proszę otwórz tą celę,
chcę na to patrzeć i niech zniknie cierpienie.
|
|
|
Proszę rozbij tą szybę, abym mógł Ciebie ujrzeć,
chyba już świta, pytaj i tak dzisiaj nie usnę.
|
|
|
A po drugiej stronie pustka i oszustwa odbicie,
nie pozwala nam ustać, każe nienawidzić życie.
|
|
|
kocham ciszę tak mocno, mów do mnie głośno bym mógł słyszeć.
|
|
|
Proszę poczytaj mi te opowieści nieprawdziwe,
razem spalmy pamiętnik, do reszty przegnajmy chwile.
Nie chce ich widzieć, szkice, a ja je zniszczę z Tobą,
a potem Ciebie i siebie zacznę na nowo.
|
|
|
Chyba już świta, światło puka w moje okno wita,
czemu nie śpisz? Minuta za minutą czmycha.
|
|
|
nie mów nic zanim runie domek z kart w piach i ostatkiem sił
namaluję rap na kartkach, ty daj mi żyć i pozwól być sobą,
na przekór wszystkim tym którzy nie mogą, idąc obok, widząc pogoń.
|
|
|
|