każdego wieczoru obiecuje sobie ze jutro mu to wszystko wygarnę.. ale gdy przychodzi do spotkania ściska mnie w gardle i nie jestem w stanie mu tego powiedzieć ..
mam już dośc udawania że wszystko jest ok , że mnie to nie rusza .
chciałabym po prostu usiąść i zacząć płaka nie zważając na to że ktoś na mnie zerka .