Stałem się kimś, kim nigdy nie chciałem być, przestałem w siebie wierzyć, zacząłem więcej pić i palić, czasem nawet zdarzało mi się wciągać narkotyki, ostatnio coraz częściej zaliczałem zgon na melanżach, nie obchodziła mnie przyszłość czy kariera, żyłem teraźniejszością, jeśli takie coś można nazwać życiem.
|