Pamiętam czasy gówniarza kiedy to z ustesknieniem czekało się na święta, w domu panowała mila atmosfera , po całym mieszkaniu roznosił się zapach choinki i pierogów , kiedy plątałam się pod nogami spiewajac pod noskiem piosenke ze slynnej reklamy Coli i podkradałam surowe ciasto..po wszystkim mama ubierala mnie w sukienke ktorej tak nie lubilam i wszyscy spotykalismy sie w domu babci. Dzis? dzis rowniez spotykamy sie razem w tym samym gornie jednak z roku na rok..te swieta sa coraz gorsze. nie ciesza mnie tak jak kiedys to nie to samo.
|