Siedziała i myślała, że nie mogła znaleźć lepszego niż on. po prostu jak ideał, spędzała z nim czas wychodząc na długie i późne spacery, pisali ze sobą sms-y, nawzajem myśląc o sobie, lecz ona była nie śmiała nie potrafiła tak łatwo pokazywać swoich uczuć i nadszedł czas kiedy na trochę zerwali z sobą kontakt... natomiast pewnego dnia ona odezwała się do niego z uśmiechem, lecz gdy się dowiedziała, że widywano go z inną nie promieniała już szczęściem. Chciała odnowić kontakty, ale widziała, że nie pisał już z takim entuzjazmem jak kiedyś. Usiadła na kanapę, zamknęła oczy i przeniosła się w czasie kiedy pisząc do niego wiedziała, że się zapyta 'chodźmy na spacer', ciągle udawała, że jest jej zimno bo wtedy on przytulał ją, a w jej brzuchu już pływały motylki, lecz gdy otwarła oczy jakby za pstryknięciem palcami wszystko wróciło do normy i zdała sobie sprawę, że nie będzie już długich i późnych spacerów ani pisania z sobą sms-ów.
|