- cześć. lubię kiedy pada deszcz, wtedy nie widać moich łez, ból wymalowany na twarzy tłumaczę zmęczeniem, złym samopoczuciem spowodowanym chlapą na podwórku, chwila moment...nie, dla mnie deszcz pada każdego dnia, odkąd odszedłeś, a słońce przebija się przez chmury wtedy, gdy przypominam sobie Twój dotyk, smak Twoich ust i ciepło Twoich słów. - więc co muszę zrobić, żeby z powrotem zaświeciło? - spojrzała na niego z politowaniem. - daruj sobie... nie wiesz, że po burzy przychodzi czas na słońce? przeczekam aż znikniesz...tak na prawdę, totalnie znikniesz. /dollyx3
|