głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy
dolceidiotaminori ze łzami w oczach stwierdzam fakt że jestem bezwarunkowo i nieodwołalnie zajebiście mega bardzo zakochana w pewnym panu. wiem chyba mnie coś popierdoliło. za vs

dolceidiotaminori

dolceidiotaminori.moblo.pl
ze łzami w oczach stwierdzam fakt że jestem bezwarunkowo i nieodwołalnie zajebiście mega bardzo zakochana w pewnym panu. wiem chyba mnie coś popierdoliło.
ze łzami w oczach stwierdzam fakt... teksty

dolceidiotaminori dodano: 13 lipca 2011

ze łzami w oczach stwierdzam fakt, że jestem bezwarunkowo i nieodwołalnie zajebiście mega bardzo zakochana w pewnym panu. wiem, chyba mnie coś popierdoliło.

za vs. przeciw . teksty

dolceidiotaminori dodano: 13 lipca 2011

za vs. przeciw .

Bo miłość to sens życia teksty

dolceidiotaminori dodano: 13 lipca 2011

Bo miłość to sens życia

Usiadła na ławce i zakryła twarz... teksty

dolceidiotaminori dodano: 13 lipca 2011

Usiadła na ławce i zakryła twarz, pozwalając by cały gniew, jaki nosiła w sobie, odszedł razem ze łzami...

Siedziała pod drzewem. Szybko... teksty

dolceidiotaminori dodano: 13 lipca 2011

Siedziała pod drzewem. Szybko podszedł do niej i złapał ją za jej ramię. Poczuł jak ręce jego palą się pod jej skórą. Spojrzał na twarz. Chociaż było ciemno, zauważył, że jest blado-zielona.-Co ci jest? – Spytał i potrząsnął nią. Nie odpowiedziała. Przyłożył rękę do jej czoła. Była rozpalona.Wziął ją na ręce i postanowił zanieść do samochodu. Lecz coś go zaniepokoiło. Łapała powietrze i dziwnie się wyginała. Położył ją na ziemi i ponownie zaczął ją nawoływać. – Ocknij się wreszcie! – Poklepał ją po policzku, a wtedy przesunęła się na bok i zwymiotowała...Zdenerwowany wziął ją na ręce i zaniósł szybko do samochodu, kładąc na tylnym siedzeniu.Jeszcze raz poklepał ją. Udało się.Otworzyła oczy i szybko je przymrużyła. Światło samochodowe raziło ją.Już normalnie patrzyła. Ujrzała nad sobą jego zdenerwowanego,który trzymał ją za dłoń.Prosiła go aby zawiózł ją do domu.Spojrzał czule na nią i odgarnął z rozgrzanego czoła grzywkę.Odwróciła głowę i zasnęła z wymęczenia...

Miłość nie puka do drzwi.Ona po... teksty

dolceidiotaminori dodano: 13 lipca 2011

Miłość nie puka do drzwi.Ona po prostu...Ona przychodzi sama.

Wspólne dni noce...Wszystko razem.. teksty

dolceidiotaminori dodano: 13 lipca 2011

Wspólne dni,noce...Wszystko razem..

Jego bezmyślne słowa wypowiedziane... teksty

dolceidiotaminori dodano: 13 lipca 2011

Jego bezmyślne słowa wypowiedziane z jego ust łamią jej serce..

Drżące pieszczoty zarówno... teksty

dolceidiotaminori dodano: 13 lipca 2011

Drżące pieszczoty zarówno intrygowały ją jak i sprawiały, że niecierpliwie oczekiwała czegoś, czego nie potrafiła nazwać. Instynktownie czuła, że musi znaleźć się jak najbliżej niego. Tak jak przedtem sztywniała, gdy przyciągał ją do siebie, tak teraz obejmowała go mocno, szukając jego bliskości. Uniosła ręce, zarzuciła mu ramiona na szyję i przywarła całym ciałem. Nie dbała o nic.Przesunął dłonie z jej ramion na biodra. Palce wbiły się w twarde, a jednocześnie uległe ciało.Okrzyk zaskoczenia i rozkoszy, jaki wyrwał się z jej ust, niemal powalił go na kolana. Powtórzył pieszczotę i został nagrodzony takim samym okrzykiem i jeszcze większym oddaniem.Kiedy długie palce przesunęły się z jej bioder przez talię na piersi, zamarła zaskoczona. Nagła rozkosz przeniknęła ją, wprawiając ciało w drżenie.

Po co były nam te wszystkie wyznania... teksty

dolceidiotaminori dodano: 13 lipca 2011

Po co były nam te wszystkie wyznania miłości? Skoro Ty poniosłeś się tylko namiętności.

Nie miał pojęcia co jej... teksty

dolceidiotaminori dodano: 13 lipca 2011

Nie miał pojęcia,co jej powiedzieć.Dookoła narastała coraz większa cisza. Żaden dźwięk nie dobiegał spoza drzwi. Ta cisza była nie do wytrzymania.Jakby pokój był zupełnie pusty. Zapukał. Nie było odpowiedzi. Kiedy trzecie pukanie nie doczekało się żadnej reakcji, nacisnął klamkę. Drzwi uchyliły się bezgłośnie. Siedziała na łóżku w pokoju oświetlonym jedynie przez światło wpadające szparami między zasuniętymi zasłonami.Odwrócona tyłem do drzwi,obejmowała się ramionami, jakby chciała się ogrzać.Wolno podszedł do łóżka. Nie odwróciła się i nie powiedziała ani słowa, kiedy pod jego ciężarem lekko zaskrzypiała podłoga. Zawahał się,a potem obszedł łóżko i stanął tak, by widzieć jej twarz.Wstrzymał oddech, aż zabolało. Nie było w niej nic z dziewczynki. Twarz, bez śladu dawnych rumieńców, znaczyły ból i cierpienie. Oczy pozbawione były życia.Siedziała zastygła w bezruchu, jakby każdy oddech sprawiał ból, a życie stało się niewysłowioną męką..

czas nie leczy ran tylko przyzwyczaja... teksty

dolceidiotaminori dodano: 13 lipca 2011

czas nie leczy ran tylko przyzwyczaja do bólu.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć