|
Może powinniśmy się rozstać. Nie wiem. Pewnie nigdy nie powinniśmy byli się spotykać. Ale tak się stało. Nic dziś już na to nie poradzimy. Nie powinniśmy byli iść do łóżka, potem spotykać się, to wszystko było bez sensu. Ale to wszystko było tez piękne. Ten koszmar jest częścią naszego życia.
|
|
|
Czasami tak bardzo mi Ciebie brakuje, że ledwie potrafie to znieść
|
|
|
'chciałabym umieć mu pokazać tą miłość, którą czuję nawet teraz mocniej niż na początku.'
|
|
|
Jeżeli nie możesz się cofnąć ,znajdź najlepszy sposób by pójść na przód. Przecież serce zawsze bolało gdy sięgało po największe marzenia.Odrzuć strach i nie pokój. On będzie za wszelką cenę pokazywał jaki z Niego superman ,bo przebudował swój świat na nowo - beze mnie. Odnalazł swoje szczęście w innych ludziach. Wybrał wolność i dryfowanie wśród porażek. Przecież nie wierze, że z dnia na dzien przestał kochać i potrzebować Przecież byłam Jego narkotykiem i tlenem?
|
|
|
Trzymali się za ręce jak dwoje zakochanych, którzy odnaleźli się po długiej rozłące. Całowali się na ulicy, kilku przechodniów spojrzało na nich z oburzeniem. Śmiali się z powodu skrępowania, jakie wywoływali, i zazdrości, jaką budzili – wiedzieli, że ci zgorszeni ludzie wiele by dali, by móc się znaleźć na ich miejscu.
|
|
|
Nawet nie wiesz, jak bardzo potrzebuję Twojego ciepła. Siedząc tutaj i zastanawiając się, czemu teraz nie jesteś przy mnie, przypominam sobie Twoje oczy. Przypominam też te kilka chwil, kiedy serce biło jak oszalałe. Miłość? Piękne uczucie. Szkoda, że nie stworzone dla mnie i dla Ciebie... Dla nas... Tak bardzo chciałabym móc zobaczyć jak znów się do mnie uśmiechasz. Chciałabym wiedzieć, co wtedy myślałeś. Obiecaj mi tylko, że jeszcze tam będziesz, że wrócisz, że zostaniesz na zawsze. Dlaczego nie było mnie tam wtedy, kiedy spadałeś z nieba? A słoneczny dzień, który miał być spełnieniem największego marzenia stał się szary. Nienawidzę siebie. Za to, że zawsze jest na wszystko za późno. Zawsze... Za to, że nie powiedziałam Ci tylu ważnych słów i być może nigdy się o nich nie dowiesz. Za to, że nie usłyszałeś o moim śnie, którego byłeś głównym bohaterem. Ale pamiętaj, że zawsze byłeś, jesteś i będziesz tu. W środku. Głęboko w sercu. Bo skończyło się to, co nie miało szansy się zacząć...
|
|
|
Stałeś się stolicą zapomnienienia
|
|
|
Wiem, że mogłabym teraz do Ciebie napisać,bo mam taką możliwość ,ale boję się Twoich słów tak bardzo, że rezygnuję. Zresztą po raz kolejny nie chcę słyszeć , że już mnie nie kochasz. Mogłabym powiedzieć dokładnie to samo,bo zraniłeś mnie tak bardzo. Dawałeś nadzieję na lepszy świat przy Tobie. Rozkochałeś ,zostawiłeś, zabiłeś coś między Nami. Pomyśleć, że niedawno było Nam tak błogo. Czuliśmy ,że kochamy z dnia na dzien co raz mocniej, że co raz więcej nas łączy a nie dzieli. To stało się tak zgubne, że teraz stoje w miejscu i nie mogę się wyrwać z tej cholernej puapki
|
|
|
Nigdy nie powiesz mi tego jak bardzo kochałeś mnie... kochałeś. Nie wiem czemu złudzeniami karmi się moja dusza,która tak naprawdę tylko potrafię splamić. Przez tą wielką miłość przemawia nie ograniczony ból i chociaż czasem mnie wyzwala to częśćiej paraliżuje moje ruchy.
|
|
|
I dobrze wiesz ,że gdybyś chciał mógłbyś mnie posiadać na własność i zrobiłabym dla Ciebie wszystko byś tylko czuć się potrzebna.Zapłatą za to co bym dla Ciebie robiła byłby po prostu uśmiech,który sprawia, że jestem metr od Nieba.Gdybyś jeszcze raz spróbował nigdy byś się nie zawiódł.
|
|
|
chcę go takiego, żeby uśmiechał się na mój widok, a moje serce ma fikać koziołki. chcę żeby się o mnie troszczył i był zawsze, kiedy tego potrzebuję. chcę tęsknić za nim każdej minuty i żeby on tęsknił za mną też. chcę żeby był samcem ale nie rasowym. chcę żeby myślał o mnie tak często jak ja będę myślała o nim. chcę żeby brał i dawał jednocześnie. chcę czuć się przy nim wyjątkowa. chcę, żeby przy nim uciekała rzeczywistość. chcę żeby mnie rozumiał. chcę żeby patrzył sercem i rozumem jednocześnie. chcę, żeby był moim przyjacielem; żebym nie bała mu się zwierzyć. chcę, żeby nie pytał czemu płaczę, tylko mnie przytulił. chcę żeby był moim księciem. kochał.
|
|
|
I wczoraj . Wyszłam zaśnieżoną ulicą na spacer po parku . Delikatne płatki śniegu spadały na moje długie ciemne włosy . Kochałeś je . Patrzyłam na światełka które migotały cudnym blaskiem, miały kolor moich oczu które tak wielbiłeś. Idąc dalej poczułam chłód. Moje ręce zmarzły , Ty nigdy nie pozwoliłbyś na to . Ty założyłbyś mi czapkę . Spojrzał w me oczy i trzymając mnie za ręce powiedział że świat mógłby się teraz skończyć bo Twoje życie jest w moich oczach.
|
|
|
|