Wyobraź sobie, że chcesz zrobić niespodziankę swojemu chłopakowi i lecisz piechotą w mróz pod jego szkołę, lecz nie wiesz o której kończy lekcje więc piszesz do koleżanki, która ma z nim lekcje aby ci powiedziała. Patrzysz a tu prawie godzina do tego czasu więc zaczynasz spacerować po uliczkach w okolicy, aby nie stać jak debil pod szkołą. Po czym okazuje się, że twoja koleżanka po trzech latach uczęszczania do szkoły pomyliła się z godziną zakończenia lekcji. Dowiadujesz się, że od czasu dzwonka minęło 10minut. Dzwonisz do swojego chłopaka z zapytaniem gdzie jest, a on cię informuje, że jest już w domu na drugim końcu miasta. Weźmy tez pod uwagę, że jesteś totalnym zmarźlakiem. Jak się czujesz wiedząc o tym, że czekałaś godzinę w mrozie dowiadując się, że twój plan poszedł się srać? Ja wymiękłam. Szłam ulicą w stronę przystanku do domu powstrzymując zły. tak bardzo potrzebowałam spotkania się z nim. Czasem tak niewiele potrafi tak bardzo cię zaboleć... /djewuszka
|