Ech... Wracając w burzy Skakała po kałużach, smiała się, bawiła i wcale się nie przejmowała, że on istnieje, Fakt... dzwoniła po drodze kilka razy do niego. Dowiadując się tego czego nie chciała nigdy usłyszeć. A stojąc na Klatce, rozbierając się z Mokrych Jeans'ów myślała tylko o tym, jak bardzo go teraz nienawidzi, a i że bez niego była bardziej szczęśliwa ; ))
|