Ej.... dobra, piszesz.... dzwonisz.... spotykamy się. Rozumiem że robisz mi nadzieje, ale po co? Zeby potem powiedzieć "zostańmy przyjaciółmi" ?
Nie, dzięki..... mam już psa i szczerze myślę że on rozumie mnie bardziej niż Ty.
Znasz to uczucie kiedy rozum ciągnie do tyłu, a serce do przodu, kiedy ciało się broni, a dusza wyrywa się jak głupia. Gdy do oczu napływają łzy.... bo nie wiesz co masz zrobić.....