To nie tak że nie chcę miłości , kogoś do przytulania , ściskania , kogoś kto będzie zawsze , mimo wszystko . Ja po prostu boje się zaangażowania , boję się że to wciągnie mnie tak mocno , a gdy potem nagle się to skończy , nie poradzę sobie . Wiem że nie powinnam zakładać najgorszego , gdy nic nawet się nie zaczęło , ale od zawsze byłam pesymistką .
|