|
daaszwiaare.moblo.pl
czy wybierając jeszcze raz znowu wybralibyśmy siebie?
|
|
|
|
czy wybierając jeszcze raz, znowu wybralibyśmy siebie?
|
|
|
Usiadła na trawie o zachodzie słońca, włożyła śłuchawki do uszu, słuchała smutnych piosenek.... i myślała o nim ♥
|
|
|
|
Jak wygląda świat, kiedy życie staje się tęsknotą? Wygląda papierowo, kruszy się w palcach, rozpada. Każdy ruch przygląda się sobie, każda myśl przygląda się sobie, każde uczucie zaczyna się i nie kończy, i w końcu sam przedmiot tęsknoty robi się papierowy i nierzeczywisty. Tylko tęsknienie jest prawdziwe, uzależnia. Być tam, gdzie się nie jest, mieć to, czego się nie posiada, dotykać kogoś, kto nie istnieje. Ten stan ma naturę falującą i sprzeczną w sobie. Jest kwintesencją życia i jest przeciwko życiu. Przenika przez skrę do mięśni i kości, które zaczynają odtąd istnieć boleśnie. Nie boleć. Istnieć boleśnie - to znaczy, że podstawą ich istnienia był ból. Toteż nie ma od takiej tęsknoty ucieczki. Trzeba by było uciec poza własne ciało, a nawet poza siebie.
|
|
|
|
Lżej mi ostatnio na sercu, o całe 65 kg masy człowieka.
|
|
|
|
Dopiero kiedy zapragniesz wracać, zaczynasz rozumieć jak daleko odszedłeś.
|
|
|
|
gdyby można było cofnąć czas, to i tak pewnie popełniłabym te same błędy. [niezdecydowana23]
|
|
|
|
nie mówi mi ,że się niszczę piciem alkoholu czy paleniem . bo to wszystko przez ciebie.
|
|
|
|
'daj mi bucha,butelkę whisky i pięć minut, a opowiem ci o swoim życiu.
|
|
|
|
Nie doszukuję się wyjaśnień, dlaczego tak się stało i co było przyczyną. Zostawiłam to za sobą. Dobrze pamiętam, jednak ten dzień, w którym się to skończyło / schiza.a
|
|
|
|
Bo mogę sobie obiecać, że Ci nie odpiszę , a gdy juz napiszesz to i tak odpiszę. chore , nie ?
|
|
|
|
przestań. ja nie mam czasu na miłość. ja mam inne zajęcia. mam znajomych, szkołę, rodzinę, imprezy, kosmetyczkę, fryzjera, zakupy i wiele wiele innych. tylko od czasu do czasu wieczorem pomyślę sobie o Tobie.
|
|
|
|
któregoś jesiennego południa, między spadającym liśćmi klonu uśmiechnął się do mnie. dłonie, choć szczelnie opatulone rękawiczkami zaczęły marznąć, a równomierny dotąd oddech przyspieszył. przedstawił się lekkim głosem, a moje serce wyrywało się z piersi, jakby chcąc zapytać, czy przyszedł po to, aby się nim zaopiekować.
|
|
|
|