Bardzo często wydaje mi się, że moje życie nie ma sensu. Myślę o tym praktycznie cały czas.. Zostałam okropnie zraniona a nadal go kocham, czy to chore ? Zapewniam was, że nie choć z innego punktu widzenia może trochę. Zostałam potraktowana jak zabawka i to dosłownie. To jest uczucie dość silne, tak sądzę. Pragnę jego szczęścia, zależy mi na tym bardziej niż na swoim. Miłość nie wybiera, uczy nas. Wiem, że popełniłam wiele błędów ale, przecież w końcu na nich się uczymy. Nie jestem idealna, nikt nie jest. Ciągle cierpię. Nie mogę się po tym pozbierać choć trochę czasu już minęło. Nadal myślę “co by było gdyby..”. Wiem, że to co było już nie wróci i muszę zacisnąć zęby, pięści i dać radę, pokazać na co mnie stać, że nie jestem słaba.. jestem silna. Tak na prawdę wcale tak nie myślę. Ciągle mam doła gdy jestem sama plus do tego słucham dołujących piosenek oj.. Lubię czytać archiwum gdy było jeszcze dobrze, gdy nie było tyle nie potrzebnych zdań, kłótni, bolesnych słów.
|