Wiesz... sama nie wiem jak to jest.. Bo każda chwila z Nim spędzona sprawia że świat staje się piękniejszy.. Sprawia, że mam kolejny powód by go mocniej kochać. Codziennie zastanawiam się na czym stoję.. Nie wiem co mam zrobić. Czy dalej się starać i nie patrzeć na przeszkody ? Czy zrezygnować i nie krążyć w tym labiryncie szczęścia kosztem problemów.. A najgorsze ? Najgorsze jest widzieć jak z dnia na dzień coraz bardziej się od siebie oddalamy i kompletna bezradność, by cokolwiek naprawić... Chyba nie jesteśmy sobie pisani skoro nawet nie mam odwagi, by mu powiedzieć to co czuje - patrząc mu w oczy...
|