Zasypianie na Twoim ramieniu było dla mnie czymś zwyczajnym, Twoje pocałunki o poranku, Twój radosny śmiech brzmiący w moich uszach każdego dnia, nasze niedzielne spacery, nieprzespane noce pełne miłości, kłótnie wynikające z głupich nieporozumień i nagle wszystko się skończył. Przecież z tego składało się moje życie a teraz ? Ja już po prostu nie żyje. Ledwo co funkcjonuje.
|