Emocje sięgają zenitu.Nie wiesz co robić.Po prostu tak cholernie brakuje ci pewnej osoby.Brakuje ci jej głosu,jej osobowości,charakteru.Tęsknisz za jej gestami,za tym jak razem spędzaliście czas.Jednak blokuje cię to,że nie każdy dzień z nią spędzony należał do najlepszych w twoim życiu.Wręcz przeciwnie, to przez tą osobę płakałeś po nocach,chodziłeś przybity.Myślisz o tym twoim ideale cały czas.Noc i dzień,aż w końcu dochodzisz do wniosku,że nie możesz bez niej żyć,że nawet sposób w jaki cię irytowała jest twoim ulubionym sposobem.Uświadamiasz sobie,że tego wszystkiego nie zastąpi ci nikt inny.Momentem kluczowym tej wielkiej nostalgii jest spostrzeżenie,że rzeczywistość pozwala ci na krok w przód,lecz ty z niewiadomego powodu boisz się i włączasz tryb offline.
|