 |
czekoladowelove98.moblo.pl
Podejdź i powiedz mi tak po prostu że nigdy nie zawróciłam Ci w głowie że nigdy o mnie nie myślałeś że przez cały ten czas byłam Ci całkowicie obojętna że wciąż uśmie
|
|
 |
Podejdź i powiedz mi tak po prostu, że nigdy nie zawróciłam Ci w głowie, że nigdy o mnie nie myślałeś, że przez cały ten czas byłam Ci całkowicie obojętna, że wciąż uśmiechałeś się sztucznie, oczekując na moją reakcję, powiedz, że przez ten cały czas myliłam się, mówiąc, że nie dam rady żyć bez Twojej obecności ! No powiedz to kurwa!
|
|
 |
czujesz jak się trujesz każdym nabranym powietrzem w płuca ? nie słyszysz , już nie czujesz że to co kiedyś rozrywało ci żebra przestało bić , zupełnie ucichło ? tęsknisz , cholernie tęsknisz za tym kto niegdyś trzymał cię za dłoń , budził pocałunkiem zostawiając kolejną drobną ranę na twoich wargach , za tym co miał te niesamowite oczy , i cudowny szept który mówił że kocha i zawsze będzie.
|
|
 |
Stał i nie odważył się nawet mrugnąć. Nie chciał przegapić momentu, kiedy ja poruszam powiekami.
|
|
 |
Wspomnienia są trwałe, nawet jeśli czasem coś im umyka. Godziny nie są już ważne, minuty przestają mieć znaczenie. O sobotnich wydarzeniach mówimy, że wydarzyły się w piątek. Łatwiej jest się widzieć tylko czasami, chronologia zdarzeń jest taka poukładana. A ja go widziałam tak często, że aż się zakochałam. A teraz widuję go tak rzadko, że trudno mi zapomnieć.
|
|
 |
I nic nie poradzę na to, że wracam do nas myślami tak często, że zabiera mi to część mojego życia. Już nie naszego. Stałam się elementem, historią, fragmentem tych dni, do których się wraca od czasu do czasu. Albo na starość. Nic nie poradzę na to, że lubię być z nim, nawet jeśli już nic nas nie łączy. I że szaleję za jego uśmiechem, za jego piegami, za jego nieobecnym spojrzeniem szukającym w tłumie kogoś.
|
|
 |
nie umiem Ci odpowiedzieć na tak proste pytanie, typu 'co robię jutro', a Ty pytasz mnie czy jestem gotowa trwać u Twego boku ? daj spokój.
|
|
 |
Więc patrz, bo właśnie ide dać sobie rade.
|
|
 |
miłość dla ciebie , ja stawiam.
|
|
 |
Wy wszyscy gracie takie marne role w tym całym zyciowym przedstawieniu..
ja jestem inna i to jest skarb.
współczuję wszystkim, którzy są marnymi kopiami innych.
|
|
 |
Rozpalam się Twoją nagością, przenikam przez ciało. Kocham Twoje żebra i.. *łapie za rozporek* Można?
|
|
 |
Usiadła na balkonie. Gwieździsta, ciepła noc. Spojrzała w niebo i nie mogła powstrzymać łez. 'Tak bardzo mi Ciebie brakuje.' wyjąkała i otarła rękawem słone krople. Przyciągnęła dłońmi kolana do klatki piersiowej 'Wiem, że tam jest Ci lepiej. Wiem, że patrzysz na mnie, że czuwasz.' Oczy zaszkliły się a łzy spływały strumieniami po policzkach pozostawiając czarne smugi.
|
|
 |
Nie oczekiwała wiele. Chciała tylko aby wrócił i powiedział, że bez niej sobie nieradzi. Tylko tyle.
|
|
|
|