 |
czekoladowelove98.moblo.pl
dziś potrzebne są mi tylko ciepłe i szerokie ramiona które zdołałyby przytulić na tyle mocno by zgnieść wszystkie problemy cały ból i smutek.
|
|
 |
dziś potrzebne są mi tylko ciepłe i szerokie ramiona, które zdołałyby przytulić na tyle mocno, by zgnieść wszystkie problemy, cały ból i smutek.
|
|
 |
Ja to mam parszywego pecha do wszystkiego co się rusza i ma penisa pomiędzy nogami.
|
|
 |
miłosc ? zamknęłam kurwe w łazience. od czasu do czasu daje o sobie znac,ale wtedy wystarczy zatkac uszy i udawac ,że nie słyszy się jej wołania.
|
|
 |
,,Prawie co noc, gdy leżę w łóżku... Myślę o wszystkich, których kochałem, a których już nie ma. Myślę o mojej pięknej Jan... jak ją straciłem wiele lat temu. I myślę o tym, jak każdy idzie swoją Zieloną Milą... każdy w swoim tempie. Ale jedna myśl szczególnie nie pozwala mi spać. Jeśli sprawił, że mysz żyje tak długo, to o ile dłużej ja będę musiał żyć? Każdego z nas czeka śmierć, bez wyjątku, ale Boże... czasem Zielona Mila wydaje się taka długa.''
|
|
 |
Droga mamo, przepraszam ale tak być musiało
Za parę godzin zadzwonią, że znaleźli moje ciało
Ty wierzysz w Niego, więc widocznie Bóg tak chciał,
Że moje światło już nie świeci wśród świateł miasta.
|
|
 |
jesteś najlepszą dupą w szkole. nosisz tylko markowe ubrania. jesteś rozchwytywana przez facetów. spotykasz Jego. widujecie się codziennie.stroisz się specjalnie dla Niego. chodzicie do klubów - nadal błyszczysz. koleżanki zazdroszczą Ci szczęścia. po szkole latasz uśmiechnięta, nikt nie ma już szans by Cię zdobyć. mija miesiąc, góra dwa. nudzisz mu się. zaczyna Cię olewać. chodząc po szkole, z twarzy znika powoli uśmiech. ubrania nie grają już głównej roli - nawet szeroki , stary swetr jest dobrym wyjściem. spotykacie się raz na weekend. wkońcu zrywa z Tobą . na drugi dzień widzisz Go z inną. w najlepszej sukience siadasz pod płotem, pijąc wódkę. po policzkach spływają czarne łzy - nic już się nie liczy. przestajesz błyszczeć. zniszczył Cię.
|
|
 |
Uczę się Ciebie jak w szkole prymuska. Jak Alicja zabiorę na drugą stronę lustra Pokażę rzeczy, których nigdy nie pokaże Ci kablówka - słowo. Prawdziwe życie, od którego pieką dłonie i policzki. Pokażę więcej niż przypuszczać możesz, wszystkie swoje myśli .
|
|
 |
One wszystkie dbają o zeszyty. Na tapetę ustawione mają serduszka, a w wolnym czasie ozdabiają okładki na książkach. Moje zeszyty są pomazane, książki zaniedbane, a tapeta jest czarno - biała. Różnię się, nie?
|
|
 |
Spójrz w lustro a spojrzysz w oczy człowiekowi, od którego zależy twoje szczęście.
|
|
 |
przekonany słowami otaczających go ludzi, uświadomił sobie, że warto żyć. przełomowy moment sprawił, że podniósł głowę i uśmiechnął się. wtedy dobił do celu, do którego tak długo dążył.
|
|
 |
Nie liczę że wybaczysz bo szczerze tego nie chce
|
|
|
|