Widzę słońce i promienie przebijające chmury. Niebo w kolorze purpury, ciągnące po horyzont góry. Mgła w dolinach, krajobraz ponury, piękno natury. Tak wspominam sny, o których nie zapominam, w których stare opuszczone hale przecinają tory, a mury porastają wytrwałe, niczym korale, struktury drzew, których konar za konarem pną się do góry. Małe detale niedbale niesie gdzieś podmuch wichury.hale przecinają tory, a mury porastają wytrwałe, niczym korale, struktury drzew, których konar za konarem pną się do góry. Małe detale niedbale niesie gdzieś podmuch wichury.
|