|
jakis głos szeptał do ucha ostatnią część wersu, ze ty i ja, ze jak to tak, i ze to nie ma sensu...
|
|
|
Głęboki oddech, stajesz na krawędzi... Nie znam chyba Boże pewniejszej drogi do śmierci.
|
|
|
chyba lubisz tak oderwać się od niej i gdzieś się nachlać, ale mógłbyś popełnić zbrodnię, gdybyś z innym ją zastał. /małolat
|
|
|
Za głupotę swą płacisz, niepotrzebny zbędny afisz, stara prawda od dawna: doceniasz, kiedy coś stracisz
|
|
|
Nie wiesz o co chodzi, to nie wpierdalaj się w słowo, dzieci internetu wolą grać anonimowo/dudek
|
|
|
w jednej chwili możesz stracić, Popełnić jeden błąd, który może Cie zeszmacić
|
|
|
spierdoliłeś coś, to czasem lepiej nie naprawiać, bo zagojone rany można łatwo rozdrapać /paluch
|
|
|
te uczucia nietrwałe i dlatego tak cenne, tylko szkoda, że nasze serca nie są wymienne. /chada
|
|
|
potem to zapić, by choć trochę było słodko, nie chcę Cię martwić, choć życie też mnie zawiodło /eldo
|
|
|
w dłoni trzymasz butelkę, tabletki nasenne, siedzisz po turecku w domu, brodę opierasz o strzelbę.. /pih
|
|
|
a Ty jak respirator - bez Ciebie się duszę, nienawidzę dni, gdy się z Tobą kłócę.
|
|
|
może nie zasługuję na to, by mnie kochać, bo cały czas widzisz skurwysyństwo w mych oczach.
|
|
|
|