 |
czarnazmora.moblo.pl
ak można kochając się wytrzymać rozłąkę i odległość kilkuset kilometrów nieraz przez kilka lat ale są tacy ludzie którzy wytrzymują. Są też tacy którzy nie wytrzymu
|
|
 |
ak można kochając się wytrzymać rozłąkę i odległość kilkuset kilometrów nieraz przez kilka lat, ale są tacy ludzie, którzy wytrzymują. Są też tacy, którzy nie wytrzymują. To wszystko bowiem zależy od tego na jakim etapie jest związek, jak dojrzali są ludzie, czy jest to rozłąka przejściowa czy tak było od zawsze. Jeśli chodzi o początki znajomości to bylibyśmy ostrożni. Bo te początki najbardziej potrzebują częstych kontaktów, gdyż na odległość poznać się nie można a poznanie jest przecież konieczne, by kogoś pokochać, no bo jak można kochać kogoś kogo tak naprawdę nie znamy? Zakochać się - i owszem, można, ale to przecież nie miłość. Sms-y, listy to nie to samo. Człowieka poznaje się we wspólnej pracy, podczas wycieczek, widząc jak ma w pokoju, jak odnosi się do bliskich. Tego na odległość nie zobaczysz
|
|
 |
czy miłość na odległość ma sens? Chciałoby się powiedzieć: nie, bo jaka to miłość, która nie opiera się na systematycznym spotykaniu, na widywaniu siebie w codzienności. Jaki to związek kiedy widzimy się nie wtedy kiedy tego pragniemy tylko wtedy gdy jest np. przerwa świąteczna, wakacje albo urlop w pracy. Więc chciałby się odpowiedzieć, że taka miłość nie ma sensu ale odpowiemy filozoficznie: to zależy. A odpowiemy tak dlatego, że mimo wszystko znamy przypadki związków, które przez jakiś czas (czasem długi) były związkami na odległość a teraz są z tego dobre małżeństwa
|
|
 |
Gdy ktoś obedrze nas z piór sensu życia...
połamie skrzydła wolności i radości...
czujemy się jakby wszyscy odeszli...
jakbyśmy zostali sami... pośrodku mroku i ciszy...
wśród własnych krzyków i łez...
lecz nie zapominajmy o tym co nadal mamy...
o ludziach co nadal nas kochają... potrzebują...
o miejscach wciąż na nas czekających...
i o tym ile jeszcze pięknych rzeczy się wydarzy...
|
|
 |
Wszystko musi mieć swój sens....
Wszystko...
Wierzę w to...
I chcę w to wierzyć...
Że ten ból... te wszystkie cierpienia... upokorzenia...
Są potrzebne...
Żeby coś zrozumieć...
Aby coś pojąć...
Trzeba uczyć się na własnych błędach...
Bo to najlepsza nauka...
I choć strasznie bolesna
Jest najlepszą nauką jaką los może zafundować...
I możecie się ze mną nie zgadzać...
Ale ja tak właśnie myśle... :)
|
|
 |
wierzyć chcę, że będizesz ty ze mną..."
I chcę w to wierzyć...
Bo Ty jakoś dajesz mi siły...
Z Tobą tak jakoś lżej...
Bo Ty rozumiesz...
Chcę się zakochać...
Może w Tobie...
Więc daj mi szanse...
Bo już wyzbyłam się dawnych uczuć...
Mówisz "z Tobą zawsze..."
Niech w końcu te słowa zamienią się w czyny... :)
|
|
 |
Powiedziałeś kiedyś "to musi być przeznaczenie"...
Odpowiedziałem "może i masz rację..."
Nie wiesz wszystkiego...
Bo ja pomogłam temu przeznaczeniu... ;)
Gdybym tego nie zrobiła już na pewno byś o mnie zapomniał...
Powiedziałeś, że jestem nieufna...
Tak to prawda...
Ludzie mnie tego nauczyli... ;(
Powiedziałeś "mi się boisz zaufać...? takiemu gościowi...:)"
Zaufałam... i staram się zaufać jeszcze bardziej...
Ale pozwól mi na to..
|
|
 |
Słyszę gdzieś muzykę
Podążam za tym głosem...
Wciąż w tą stronę mknę
Nie użalam się już nad mym losem
Słyszę ją coraz wyraźniej
On przenika mnie całą
Z tą muzyką mi tak jakoś raźniej
Idę dalej bo ciągle mi mało
Czuję, że jestem już tak blisko
Bo wiem, że ten rytm mnie otacza
Jestem już... widzę...
To Tobie w duszy tak gra...
Kto by pomyślał
Że taką drogą trafię do Twego serca..
|
|
 |
Szepnij "będzie dobrze"...
A świat może się odmienić na lepsze...
Ale musisz w to uparcie wierzyć...
Załóż skrzydła anioła....
Jesteś nim...
Tylko musisz go w sobie odnaleźć...
I choć tak jak ja...
Może jesteś upadłym aniołem...
Ale jesteś nim...
Uwierz w to...
|
|
 |
Tak bardzo chcę by to się udało...
Pragnę być szczęśliwa...
Czy wymagam zbyt wiele...?...
Mam nadzieję, że wszystko się ułoży...
Już zaczęło układać się dobrze...
Więc oby tak dalej...
Albo i jeszcze lepiej...
Przecież nigdy nie jest tak, żeby nie mogło być lepiej...
Ale powiem Wam, że jest dobrze... :)
Czuję, że wreszcie mogę być szczęśliwa...
Ktoś podarował upadłemu aniołowi skrzydła...
|
|
 |
Jestem jak ta mała kropla deszczu...
Spadam w dół...
Później unoszę się...
Lecz w innej postaci...
Któregoś dnia może spadne na Twą twarz...
Dam Ci ukojenie...
|
|
 |
Tylko dwa słowa...
Wypowiedz je...
Ogrzeją serce me...
Zacznijmy od nowa...
Zbudujmy NAS od początku...
Kłamstwa wyrzućmy w kąt...
Klucz do przeszłości...
Zatopmy... !
Jedno spojrzenie w oczy Twe...
Wiem, że wciąż kochasz mnie...
Bez Ciebie żyć nie mogę ja...
Pusto w tych czterech ścianach...
Proszę, dziś Ciebie o słowa dwa...
A znów będziemy jednością...
Powiedz, że kochasz...
Powiedz... "KOCHAM CIĘ"...
|
|
 |
Możesz komuś wbić nóż w plecy i później go wyjąć, ale zawsze pozostanie rana.
Mało ważne jest, jak często będziesz kogoś przepraszał, rana pozostanie.
Zranienie słowne robi tyle samo szkód, co zranienie fizyczne
|
|
|
|