|
czarnazmora.moblo.pl
Skarbiee ! Żyjee Dlatego Żee Ty ŻyJeszz Dajesz Mi nadziejee A MOjee Sercee NaPeŁniaSz MiłOśćiąą . Każdy Twój Uśmiech Gest Wytwarzaa Na Mojej Twarzy
|
|
|
Skarbiee !
Żyjee Dlatego Żee Ty ŻyJeszz ;**
Dajesz Mi nadziejee ;* A MOjee Sercee NaPeŁniaSz MiłOśćiąą .
Każdy Twój Uśmiech Gest Wytwarzaa Na Mojej Twarzy Radość !
Jesteś Niepowtarzalny !
Dlaa MNie ! Dlaa innych Nie Musisz ;**
Bo Jesteś MÓJ ! tylko MÓJ !
Niee Oddaaam ;**
MóJj KsięCiuu Z Bajeczkii
|
|
|
-Kochasz mnie trochę?
-Nie. Kocham Cię bardzo mocno ;**
Kocham Cie.!
|
|
|
____$$$$$$$$ _______....
__$$$ _____$$$$____$$$$
_$$$_______$$$___$$$$$$$$
_$$__$_____$$$ $$$______$$$
_$$_$______$$$$$_________$$$
_$$_________$$__________$__$$.
__$$$_________________ $$__$$$
___$$$$__**DZIEKUJĘ**__$__$$$
____ $$$$_*_BARDZO***__$$_$$
_____ $$$____ŻE_______$__$$$
______$$$___JESTEŚ__$$_$$$
_______$$__________$$$$
_______$____$$$$$$$$
_______$__$$$$$$$
_______$$$$$$
_______$$$$ .
______$$$...
|
|
|
Pamiętasz to jeszcze? Jak przy pierwszych spotkaniach przechodziły nam dreszcze? Gdzie minuta trwała wieki, a sekunda całe lata ?..
|
|
|
Lubię obserwować jak zmieniasz się we mnie, jak ja zmieniam się w Ciebie. Gdy symfonia miłości balansuje między naszą nagością, a każdy oddech zbliża nas do siebie
|
|
|
W miarę upływu dni zdała sobie sprawę, że jest za młoda, żeby ukryć to, co ma w sercu, lecz wystarczająco dorosła, by wiedzieć, że zdradzają ją oczy
|
|
|
-Co jest dla Ciebie ważniejsze, Twoje życie czy ja?
- Zanim odpowiem, pozwól, że pierwszy Cię o coś zapytam.
- W porządku.
- Czy jest jakaś różnica, pomiędzy Tobą a moim życiem?
|
|
|
poddała się,
ale w tym wypadku wygrała więcej
niż przegrała
|
|
|
Kochaj mnie! Tak, żebyś nie spał w nocy, zastanawiając się czy ja aby na pewno śpię sama. Żebyś skręcał się z zazdrości, widząc mój uśmiech skierowany do innego chłopaka. Żebyś czuł ... nie, nie radość. Radość, to za mało powiedziane. Niewysłowioną ekstazę widząc moje oczy patrzące w Twoją stronę. No, kochaj tak!
|
|
|
Rzuciłeś mnie na łóżko, skrupulatnie całując moją szyję. Twoje ręcę badały każdy centymetr mojego ciała, a Twój oddech przesiąkał do cna rozkoszą. Właśnie wtedy zrozumiałam, że kochasz moje ciało. Tylko je. Że dusza czuje się ewidentnie pominięta. Żałuję, że się nie myliłam. Żałuję, że kiedy doszłam do owego wniosku i chciałam po prostu wstać i wyjść, Ty mi na to nie pozwoliłeś. I dokończyłeś miłość. Miłość względem mojego ciała. Wbrew mojej duszy
|
|
|
Topisz mnie w szumie wspomnień, w wypłowiałych kolorach ostatnich dni, w masie zduszonych szeptów, cichych jęków, śmiałej nagości. Topisz mnie, a mi brakuje tlenu - duszę się. Proszę o powietrze, o teraźniejszość, o intensywne kolory, o głośne jęki i nagość - teraz.
|
|
|
|